24-letni Piotr W. czuł się tłamszony przez matkę - tak mówił przesłuchującym go prokuratorom. Zabił, bo jej nienawidził, do czego zresztą się przyznał. Teraz jest już w areszcie, gdzie zostanie przebadany psychiatrycznie. Takie było zalecenie sądu.
O sprawie morderstwa w Chocianowie (woj. dolnośląskie) informowaliśmy we wtorek. Dwa dni wcześniej - w niedzielę wieczorem - w jednym z mieszkań przy ul. Armii Krajowej znaleziono zwłoki 59-latki. Otrzymała liczne ciosy ostrym narzędziem, najprawdopodobniej nożem.
Jako potencjalnego sprawcę śledczy od razu wytypowali jej 24-letniego syna. Dlaczego? Tego prokuratura jak na razie nie zdradza. Wiadomo jednak, że na miejscu zbrodni były dowody wskazujące na jego winę.
W poniedziałek został zatrzymany, a we wtorek doprowadzony do prokuratury, gdzie go przesłuchano.
- Prokurator przedstawił Piotrowi W. zarzut dokonania zabójstwa. Podejrzany przyznał się do zarzuconego mu czynu. Do sądu skierowany został wniosek o jego tymczasowe aresztowanie - mówi Lidia Tkaczyszyn, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Motyw: nienawiść do matki
W trakcie przesłuchania 24-latek pytany był o motywy swoich czynów. Jak mówi Tkaczyszyn, wyjaśnienia były obszerne, ale nie wszystkie aspekty można ujawniać.
- Jeśli ogólnie ująć motyw, podejrzany czuł się tłamszony zachowaniem matki wobec niego. Z jego wyjaśnień wynika, że jej nienawidził. Na ile był to realny motyw, wykaże śledztwo i opinia psychiatrów - dodaje prokurator.
Badany będzie już w areszcie, bowiem - godząc się na trzymiesięczny areszt dla W. - sąd zastrzegł, aby podejrzany przebywał na oddziale psychiatrycznym. Jak mówi Tkaczyszyn, "ustalenia dotychczasowego śledztwa wskazują na potrzebę zasięgnięcia opinii biegłych psychiatrów w jego sprawie".
Jeśli mężczyzna okaże się poczytalny, grozi mu dożywocie.
Do zdarzenia doszło w Chocianowie:
Autor: ib/gp/jb / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24