Motorowerzysta wyjechał nagle z bocznej ulicy, wymuszając pierwszeństwo na kierowcy samochodu, który użył klaksonu. Wtedy zaczyna się "popis" mężczyzny jadącego skuterem. Najpierw był obsceniczny gest, potem gwałtowne hamowanie i jazda slalomem. Film już analizują policjanci.
Do zdarzenia doszło 30 sierpnia. Motorowerzysta w białym t-shircie nagle wjechał na wiadukt przy ulicy Reymonta w Opolu, wymuszając pierwszeństwo na kierowcy, który sfilmował zajście. Na moście rozpoczął swoje "przedstawienie". Najpierw, odwracając się do autora nagrania, zaczął pokazywać wulgarne gesty, potem gwałtownie zahamował. Na kolejnym wiadukcie pognał, jak szalony, slalomem.
Długa lista wykroczeń
- Ze wstępnej analizy filmu wynika, że kierujący skuterem nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu, co zagrożone jest karą 6 punktów karnych oraz 300-złotowym mandatem. Do tego hamował w sposób mogący powodować zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu lub jego utrudnienie (2 pkt karne i mandat od 100 do 300 złotych). Powinien się też poruszać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni (mandat od 20 do 500 złotych) - wylicza Karol Brandys z KWP Opole.
Od trzech lat opolska policja ma specjalny e-mail problemdrogowy@op.policja.gov.pl dla kierowców, którzy zarejestrowali niebezpieczne zdarzenia na drodze. Do tej pory funkcjonariusze otrzymali ponad 800 zgłoszeń.
- Ten film również trafi do policjantów z ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Opolu, którzy podejmą odpowiednie kroki w celu ustalenia i ukarania sprawcy zarejestrowanych wykroczeń - podkreśla Karol Brandys.
Zachowanie mężczyzny zostało zarejestrowane na jednej z ulic w Opolu:
Autor: kss/gp / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: UliceOpola