250 kilogramów wagi, 120 centymetrów długości i 50 centymetrów średnicy - taką bombę z czasów II wojny światowej znaleziono na jednym z wrocławskich osiedli. Zabrali ją saperzy.
Bombę odkryto w czwartek na placu budowy przy ul. Legnickiej we Wrocławiu. W związku z koniecznością wywiezienia ładunku służby zdecydowały o ewakuacji. Przy wejściach do klatek schodowych zawisły karteczki z informacją o działaniach służb. Jednak nie wszyscy mieszkańcy je widzieli. Dlatego koniecznością ewakuacji byli zaskoczeni.
- Wróciłam w nocy z wakacji. Myślałam, że dzisiaj sobie pośpię, a tu o 8.30 najpierw zaczęli dzwonić, a później pukać. Mówili, że jest ewakuacja - relacjonuje pani Danuta. Mimo zdziwienia, tak jak inni mieszkańcy, zastosowała się do polecenia służb. I cierpliwie czekała aż te uporają się z niebezpiecznym ładunkiem.
Zabrali na poligon
Mieszkańcy najedli się strachu. - Na pewno jest zagrożenie. Ta bomba od czasów wojny tam leżała i jest to na pewno skorodowane - mówiła pani Danuta.
A policja precyzuje: to duży ładunek. - Waży około 250 kilogramów, długości około 120 centymetrów i średnicy 50. Ewakuacja była konieczna w związku z siłą rażenia bomby - informuje asp. sztab. Łukasz Dutkowiak z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Po godzinie 11 ładunek z czasów II wojny światowej został zabrany przez patrol saperski. Ma być zdetonowany na poligonie.
Niewybuch znaleziono przy ul. Legnickiej we Wrocławiu:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | A. Ługowska