Akcja ratunkowa pod kryptonimem "Orzeszek". Szynszyla przeżyła

Szynszyla w trakcie endoskopii na Uniwersytecie Przyrodniczym
Szynszyla w trakcie endoskopii na Uniwersytecie Przyrodniczym
Źródło: Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu | Tomasz Lewandowski

ORZESZEK - pod tym tajemniczym kryptonimem odbyła się akcja ratowania szynszyli, która jeszcze przed świętami spałaszowała pół orzeszka. Cierpiącemu zwierzęciu pomogli naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Konieczne było przeprowadzenie endoskopii.

Szynszyla słabła w oczach. Śliniła się i nie miała apetytu. Próbowano jej pomóc, ale bezskutecznie. - Dopiero diagnostyka w Klinice Zwierząt Egzotycznych Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu i wykonanie zdjęcia rtg z kontrastem pozwoliło na wykrycie przyczyny złego stanu zwierzęcia. W przełyku, w okolicach serca, znajdowało się ciało obce - relacjonuje Jolanta Cianciara, rzecznik uczelni.

Połknęła orzeszka i trafiła do weterynarzy
Połknęła orzeszka i trafiła do weterynarzy
Źródło: Tomasz Lewandowski | Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu

Udało się za drugim razem

Ciało obce okazało się być orzeszkiem, który gryzoń połknął jeszcze przed świętami. Pierwszego dnia weterynarze próbowali wyjąć orzeszka za pomocą endoskopu. - Niestety był tak zlokalizowany, że wszystkie narzędzia, manipulatory do wyciągania obiektów były za małe i za delikatne, by go dobrze złapać i wyciągnąć - mówi doktor Tomasz Piasecki, który wraz z dwoma innymi specjalistami prowadził zabieg. Po dwóch godzinach udało się wyciągnąć zaledwie część orzeszka.

We wtorek lekarze i szynszyla mieli więcej szczęścia. Endoskop po raz kolejny wprowadzono do przełyku. I udało się przesunąć do żołądka pozostałe części orzecha.

Zęby nie poradziły sobie z orzeszkiem

Dlaczego doszło do tak groźnej dla zwierzęcia sytuacji? Jak tłumaczą naukowcy szynszyle, koszatniczki i świnki morskie nigdy nie połykają całych kęsów, a każdy pokarm przed połknięciem dokładanie przerabiają zębami na miazgę. - Połykają tylko bardzo rozdrobnioną papkę i to mają głęboko zakodowane, bo każdy inny wariant grozi im śmiercią. Tylko przy chorobach zębów, które bardzo często trapią te zwierzęta, dochodzi do takich sytuacji - wyjaśnia Piasecki.

Gryzoń podczas zabiegu
Gryzoń podczas zabiegu
Źródło: Tomasz Lewandowski | Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu

"Trofea" z odzysku ku przestrodze

W przestronnej pracowni weterynarzy stoi przeszklona gablota z przedmiotami, które udało się wyciągnąć ze zwierzęcych wnętrzności. "Trofea" z odzysku mają przestrzegać przed tym, co może się znaleźć m.in. w zwierzęcych żołądkach. Są tu m.in. kamienie, piłeczki kauczukowe, skarpety, czy kapcie. Orzeszek do bogatej kolekcji nie trafił.

Czytaj więcej o tym co połykają zwierzęta i jak pomagają im weterynarze z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu

Naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu badają zwierzęce żołądki

video-1434101

Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: