- Do zdarzenia doszło w niedzielę tuż po południu w mieście Tullahoma w hrabstwie Coffee.
- Na pokładzie było 20 osób. Policja informuje o sześciu rannych.
- - Nigdy nie byłam tak przerażona - powiedziała cytowana przez media kobieta, nad domem której przeleciała maszyna tuż przed wypadkiem.
Samolot de Havilland DH-6 Twin Otter z 20 osobami na pokładzie rozbił się krótko po starcie z miejscowego lotniska - około godziny 12:30 lokalnego czasu. Patrol autostradowy stanu Tennessee poinformował o sześciu osobach rannych. Trzy zostały przewiezione do szpitala, pozostali poszkodowani otrzymali pomoc na miejscu - przekazał CNN przedstawiciel władz Tullahomy.
Na nagraniu udostępnionym przez patrol autostradowy widać uszkodzoną maszynę, od której odpadł ogon oraz funkcjonariuszy pracujących na miejscu zdarzenia. Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) wszczęła dochodzenie w sprawie zdarzenia - poinformowały miejscowe władze.
Samolot służył do transportu skoczków spadochronowych. W chwili wypadku na pokładzie znajdowali się spadochroniarze - poinformowała policja w Tullahomie. Służby nie podały nazwy firmy organizującej lot.
Samolot leciał "zaskakująco nisko"
Dziennik "The New York Times" cytuje świadków zdarzenia. 66-letni Terry Janiak, który mieszka przy lotnisku w Tullahomie powiedział, że samolot rozbił się tuż przy pasie startowym. - Kokpit wyglądał na dość zniszczony - stwierdził mężczyzna. 57-letnia Sheila Stone dodała, że siedziała z psami na ganku swojego domu, "gdy samolot przeleciał zaskakująco nisko nad jej głową". - Nigdy nie byłam tak przerażona - przyznała kobieta. - Samoloty przelatują tu codziennie, ale nigdy tak nisko i blisko mojego domu - podkreśliła.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Autorka/Autor: wac//am
Źródło: CNN, The New York Times
Źródło zdjęcia głównego: CNN