W miejscu, gdzie można jechać z prędkością 120 kilometrów na godzinę, kierowca bmw miał na liczniku - według policyjnego pomiaru - aż 228 kilometrów na godzinę. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów z Wrocławia.
Podczas patrolowania dolnośląskiego odcinka drogi ekspresowej S8 policjanci z wrocławskiej drogówki zauważyli kierowcę bmw, który jechał znacznie szybciej, niż pozwalały na to przepisy. Okazało się, że intuicja i oko nie zawiodły funkcjonariuszy. - Pomiar prędkości wykazał, że samochód porusza się z prędkością aż 228 kilometrów na godzinę, a to oznacza, że kierowca przekroczył prędkość o 108 kilometrów na godzinę - relacjonuje Paweł Noga z biura prasowego wrocławskiej policji.
Mandat i punkty karne
Kierowca po zatrzymaniu przez policję nie wypierał się szybkiej jazdy. Nie miał też dla siebie usprawiedliwienia. - Zdawał sobie sprawę, z jaką prędkością się poruszał i nie miał wątpliwości co do tego, że naruszył przepisy ruchu drogowego - podkreśla Noga. I dodaje, że kierowca został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych i 10 punktami karnymi.
Źródło: policja Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: policja Wrocław