Wrocławska policja publikuje wizerunki kolejnych 12 osób, które poszukiwane są po marszu narodowców we Wrocławiu. Do tej pory zarzuty usłyszało 16 osób.
Wrocławski marsz narodowców, który ulicami stolicy Dolnego Śląska miał przejść 11 listopada został rozwiązany po kilkuset metrach. Urzędnicy magistratu podjęli decyzję o rozwiązaniu zgromadzenia ze względu na antysemickie hasła i odpalone race.
I choć policja kilkukrotnie nawoływała uczestników marszu do rozejścia się, to większość z nich na polecenie nie reagowała. W stronę funkcjonariuszy poleciały petardy, race i puste butelki. By uspokoić sytuację policjanci użyli armatek wodnych. Po marszu zarzuty usłyszało 14 osób. Później w kręgu zainteresowania śledczych znaleźli się rodzice czteroletniego chłopca, którzy wraz z dzieckiem pojawili się na marszu. Oni także usłyszeli zarzuty.
Szukają kolejnych 12 osób
Policjanci wciąż pracują nad sprawą. I publikują - po raz trzeci - wizerunki osób podejrzewanych o udział w nielegalnym zbiegowisku. Tym razem to wizerunki 12 mężczyzn. - To osoby, które swoim zachowaniem dopuściły się naruszeń przepisów prawa podczas marszu - informuje Dariusz Rajski z biura prasowego wrocławskiej policji. I apeluje: - Jeśli ktokolwiek rozpoznaje te osoby lub posiada wiedzę mogącą przyczynić się do identyfikacji osób podejrzewanych o zachowania niezgodne z prawem prosimy o kontakt.
Informacje można przekazywać dzwoniąc na numery: 71 340 43 06, 71 340 43 95 lub pisząc na adres dyzurny@wroclaw.wr.policja.gov.pl.
Rajski zapowiada: - Wszystkie zidentyfikowane osoby, które swoim zachowaniem dopuściły się czynów zabronionych w najbliższym czasie mogą spodziewać się wezwań do prokuratury lub sądu celem złożenia wyjaśnień.
Wrocławski marsz narodowców rozwiązano, gdy przechodził przez ulicę Dubois we Wrocławiu:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Policja Wrocław