Rzuciła miesięcznym synkiem o asfalt, później go kopnęła. Areszt dla matki

Barbara J. podejrzana o usiłowanie zabójstwa spędzi trzy miesiące w areszcie
Areszt dla kobiety, która rzuciła swoim dzieckiem o asfalt
Źródło: tvn24
34-latka, która najpierw rzuciła swoim miesięcznym synem o asfalt, a następnie go kopnęła, najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Kobieta jest podejrzana o usiłowanie zabójstwa. Grozi jej dożywocie.

W sobotę, 9 lutego, mieszkańców wrocławskiej dzielnicy Fabryczna zaniepokoiło zachowanie 34-letniej kobiety z dziecięcym wózkiem. Jak informowała policja, "kobieta wyjęła z wózka swoje dziecko i zaczęła je uderzać". Później - w rozmowie ze śledczymi - potwierdziła, że rzuciła chłopcem o asfalt, a następnie go kopnęła. Miesięcznego syna Barbarze J. odebrali przechodnie.

Areszt dla matki

34-latka, z promilem alkoholu w organizmie, została zatrzymana przez policję. I usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa. Prokuratorzy wystąpili do sądu z wnioskiem o zastosowanie wobec J. środka zapobiegawczego w postaci trzymiesięcznego aresztu. We wtorek sąd do wniosku się przychylił.

- Nasz wniosek motywowaliśmy okolicznościami sprawy, zagrożeniem surową karą i koniecznością zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania - przekazała po posiedzeniu aresztowym Anna Placzek-Grzelak z Prokuratury Rejonowej Wrocław-Fabryczna. I dodała, że J. grozi nawet dożywocie.

Chciała się wyżyć po kłótni z partnerem?

Prokuratorzy - zasłaniając się dobrem sprawy i dziecka - nie chcą mówią o okolicznościach i szczegółach sprawy. Poinformowali, że podejrzana nie przyznała się do usiłowania zabójstwa, ale przyznała się do spowodowania obrażeń u swojego syna. Wiadomo, że kobieta odpowiadała na pytania i złożyła wyjaśnienia. Jakie? Tego nie wiadomo. Jednak wcześniej Małgorzata Klaus, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, mówiła o tym, że 34-latka pokłóciła się z partnerem i potem w ten sposób wyżyła się na dziecku.

Życiu chłopca nie zagraża niebezpieczeństwo. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd rodzinny. Niemowlak ma jeszcze trójkę rodzeństwa, ale J. nie zajmowała się na co dzień żadnym ze swoich dzieci.

Decyzję o areszcie podjął Sąd Rejonowy Wrocław-Fabryczna:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: