Czterolatek zgubił się podczas jarmarku świątecznego, mówił tylko po koreańsku

Czterolatek z Korei zgubił się rodzicom
Czterolatek z Korei zgubił się na wrocławskim Rynku
Źródło: Google Earth

Czteroletni chłopiec zgubił się rodzicom w okolicy wrocławskiego Rynku. Samotne dziecko wypatrzyli przechodnie. Okazało się, że chłopiec mówi tylko po koreańsku. Trafił pod opiekę strażników miejskich, którym w odnalezieniu rodziców dziecka pomogli spacerujący po Wrocławiu obywatele Korei.

W niedzielne popołudnie do strażników miejskich patrolujących okolice wrocławskiego Rynku - na którym odbywa się teraz Bożonarodzeniowy Jarmark i który w weekendy jest szczelnie wypełniony ludźmi - podeszli przechodnie. I poinformowali o tym, że znaleźli chłopca, który błąkał się bez opieki dorosłych.

Rodacy chłopca wykorzystali internet, by znaleźć jego rodziców

- Zaopiekowali się zagubionym około czteroletnim chłopcem pochodzącym z Korei. Dziecko potrafiło porozumiewać się tylko w ojczystym języku - relacjonuje Waldemar Forysiak, rzecznik prasowy wrocławskiej straży miejskiej.

Na miejsce wezwano policję, a chłopca umieszczono w radiowozie strażników. O pomoc poprosili spotkanych na jarmarku obywateli Korei.

- Na prośbę strażników porozumieli się z chłopcem, a następnie przez komunikator internetowy rozesłali informację o chłopcu i dokładnym adresie, pod którym przebywa - przekazuje Forysiak.

Udało się, kilkadziesiąt minut później chłopiec wrócił pod opiekę rodziców.

Autor: tam/gp / Źródło: straż miejska Wrocławia

Czytaj także: