Dzwonili do seniorów z Czech i Niemiec, mieli wzbogacić się o ponad milion złotych. Dwie osoby zatrzymane

Jedna z zatrzymanych kobiet
Szajka miała oszukiwać starsze osoby z Czech i Niemiec (wideo bez dźwięku)
Źródło: KWP Wrocław
Po ponad dwuletnim, międzynarodowym śledztwie, wrocławska policja zatrzymała dwie osoby, które miały szefować zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się oszukiwaniem starszych osób. Jak przekazuje prokuratura, sprawcy - wykorzystując metodę "na wnuczka" - dzwonili z Polski do seniorów mieszkających w Czechach i Niemczech. I - jak wskazują śledczy - podejrzani wzbogacili się w ten sposób na co najmniej 1 mln 300 tys. złotych.

Kryminalni z Wrocławia ustalili, że szajka działała na terenie miasta w okresie od marca 2019 roku do października 2021 roku. Członkowie grupy - jak przekazują śledczy - wykonywali połączenia telefonicznie do obywateli Czech i Niemiec i podając się za ich bliskich, prosili o przekazanie znacznych kwot pieniężnych bądź kosztowności.

- Ofiarami były osoby starsze, celowo wybierane przez przestępców, którzy właśnie z racji na wiek pokrzywdzonych, wykorzystywali ich naiwność i łatwowierność. Wyłudzone pieniądze czy fanty trafiały do kuriera, który przywoził je na granice państwa, tam kolejny przejmował je i dostarczał do Wrocławia - przekazuje Monika Kaleta z biura prasowego dolnośląskiej policji.

OGLĄDAJ TVN24 NA TVN24 GO >>>

Międzynarodowa współpraca i zasadzka na liderów grupy

Z racji transgranicznej działalności grupy, organy ścigania z Polski, Czech i Niemiec połączyły siły i zawiązały międzynarodowy zespół dochodzeniowo-śledczy, w skład którego weszły Prokuratury we Wrocławiu, w Brnie i w Monachium, a także tamtejsze jednostki policji. Dzięki wspólnym działaniom oraz współpracy z Europolem, przez ponad dwa lata pracy operacyjnej udało się zgromadzić mocny materiał dowodowy i w dniach 14 oraz 16 lutego zatrzymać dwoje liderów grupy.

- Zatrzymanie przestępczej pary było pokłosiem wcześniejszych czynności w tej sprawie, kiedy zarzuty usłyszeli kurierzy przewożący wyłudzoną gotówkę i precjoza na teren Polski. Podczas zasadzki na oszustów, kompan podejrzanej Polki próbował taranować policjantów wjeżdżając w nich swoim autem, uszkodził jeden z radiowozów, podjął nawet próbę ucieczki, lecz nieskuteczną. Został zatrzymany na terenie sąsiedniego województwa posiadając przy sobie dodatkowo narkotyki i mając na koncie szereg innych przestępstw - informuje Kaleta.

Czytaj też: Namierzeni na gorącym uczynku. Trzy osoby aresztowane za wyłudzenia "na COVID-19"

Jedna z zatrzymanych kobiet
Jedna z zatrzymanych kobiet
Źródło: KWP Wrocław

Polka i Czech aresztowani

Mężczyzna i kobieta usłyszeli zarzuty popełnienia szeregu oszustw na szkodę obywateli Czech i Niemiec. Według dotychczasowych wyliczeń śledczych, suma strat opiewa na kwotę nie mniejszą niż 1 milion 300 tysięcy złotych. Jak podkreśla policja, sprawa jest rozwojowa i niewykluczone są kolejne zatrzymania.

Czytaj także: "Adwokat" wyłudził od seniorów 40 tysięcy złotych. Twierdził, że ich syn miał wypadek

Po przeprowadzeniu czynności z podejrzanymi, prokurator wystąpił do sądu o zastosowanie wobec nich środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. - Sąd Rejonowy dla Wrocławia Śródmieście zastosował wobec mężczyzny - obywatela Czech Tibora J. - tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. Druga podejrzana - Polka Diana Sz. - została aresztowana na okres dwóch miesięcy - mówi Małgorzata Dziewońska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Czytaj także: