Sąd Okręgowy we Wrocławiu rozpoznaje odwołanie od wyroku dla Piotra Rybaka. Mężczyzna został skazany na 10 miesięcy więzienia za nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych. Na wrocławskim Rynku spalił kukłę symbolizującą Żyda. Od wyroku odwołała się nie tylko obrona mężczyzny, ale także prokuratura. Obie strony chcą złagodzenia wyroku.
Piotr Rybak (zgodził się na publikację swoich danych i wizerunku - przyp. red.) we wtorek pojawił się w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu. Sąd rozpatrywał apelacją obrońcy mężczyzny i prokuratury. Obrona Rybaka wnosi o uniewinnienie klienta lub uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia. Z kolei oskarżyciel publiczny wnosi o zmianę kary z 10 miesięcy więzienia na 10 miesięcy ograniczenia wolności - w tym czasie Rybak miałby wykonywać prace społeczne.
- Obojętnie jaki zapadnie wyrok, oczekuję wyroku uniewinniającego. Jeżeli zapadnie inny będziemy walczyć w instytucjach najwyższych państwa polskiego, a potem nawet w instytucjach międzynarodowych. Nie spaliłem żywego Żyda, ja spaliłem kukłę konkretnego człowieka - powiedział po rozprawie oskarżony.
Wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony 13 kwietnia.
Awantura przed salą rozpraw
Gdy na sali trwała rozprawa przed nią zgromadziła się grupa wspierających oskarżonego. Byli wyposażeni we flagi, symbole Polski Walczącej i krzyże. Śpiewali hymn, krzyczeli m.in. "precz z komuną".
Domagali się wejścia na salę, ale nie mieli przepustek. Domagali się spotkania z prezesem sądu. Prezes wyszedł do oczekujących, po rozmowie wydano sześć przepustek. W tym czasie rozprawa zakończyła się.
"To hańba"
Rybak po tym, jak w listopadzie 2016 roku usłyszał sądowe rozstrzygnięcie, powiedział: To hucpa i działanie przeciw narodowi polskiemu.
- To hańba, że polski sędzia w polskim sądzie wydał wyrok skazujący patriotę - twierdził Rybak, który od początku sprawy przekonywał, że publiczne spalenie kukły symbolizującej Żyda nie było wyrażeniem nienawiści w stosunku do narodu żydowskiego.
Prokuratura chciała ograniczenia wolności, sąd jej pozbawił
Sąd był jednak innego zdania. - Sąd nie wierzy, że nie było to nawoływanie do nienawiści. Zdaniem sądu absolutnie nie można przyjąć, żeby oskarżony nie zamierzał spalić wizerunku stereotypowego Żyda. Skoro spalił kukłę to w tych realiach oznacza tyle, że nawoływał do nienawiści wobec osób, które ta kukła wyrażała - uzasadniał sędzia Marek Górny. I skazał Rybaka na 10 miesięcy więzienia.
Przedstawicielka prokuratury na sali sądowej podkreślała, że czyn oskarżonego "w kontekście głoszonych ksenofobicznych haseł jest wypowiedzianą wprost groźbą" i wnosiła o 10 miesięcy ograniczenia wolności w postaci prac społecznych.
Apelacja przez "niewspółmierność kary"
Apelację od początku zapowiadał oskarżony. Odwołanie od wyroku wniósł też oskarżyciel publiczny. - Podniesiono tam dwa zarzuty. Pierwszy dotyczył braku w opisie czynu znamion przestępstwa, a drugi niewspółmierności orzeczonej kary - informowała Małgorzata Klaus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. I dodała, że prokuratura domaga się zmiany kary. Śledczy chcieliby, żeby Rybak swoją winę odpracował społecznie.
W lokalnych mediach pojawiły się informacje, że w sprawie Rybaka wywierano naciski. - Ani u nas, ani w prokuraturze okręgowej nie było żadnych zastrzeżeń wobec wyroku, jaki zapadł w sądzie - powiedział "Gazecie Wyborczej" jeden z prokuratorów. Pojawiły się informacje, że decyzja o sporządzeniu odwołania od wyroku pierwszej instancji przyszła z Prokuratury Krajowej. Jednak szef Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu stanowczo zaprzeczył. - Sprawa została poddana analizie i po niej zdecydowaliśmy, że konieczna jest apelacja. Decyzja o tym zapadła na szczeblu Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu. Prokuratura Krajowa nie zleciła opracowania apelacji w tej sprawie - zapewniał Piotr Kowalczyk, szef Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu.
Najpierw krzyki, później podpalenie
Do spalenia kukły Żyda doszło na wrocławskim Rynku, w listopadzie 2015 roku podczas manifestacji przeciwko uchodźcom. Najpierw krzyczano m.in.: "Polska dla Polaków" i "Bóg, Honor, Ojczyzna", a następnie podpalono kukłę. Jeden z portali skupiających kibiców Śląska Wrocław, relacjonując wydarzenie, napisał: "(...) najlepsze było pod koniec. Wówczas, gdy spłonęła flaga unii europejskiej i trzymająca ją kukła... żyda".
Incydent z udziałem Piotra Rybaka został uznany za jedno z najpoważniejszych antysemickich i antyizraelskich zachowań, do jakich doszło w 2015 roku na świecie. Czytaj więcej
Autor: tam/gp/jb / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław