Z posesji zniknął 30-letni trabant, a kilka dni później policjanci zatrzymali tam w trakcie włamania trzech mężczyzn. Jak się okazało, te sprawy były połączone.
Stojący na jednej z posesji w powiecie wołowskim 30-letni trabant skusił dwóch mężczyzn. Zabrali auto w nocy. Rozpoczęło się policyjne śledztwo.
- Jeden z nich postanowił po kilku dniach wrócić w to samo miejsce ze swoimi znajomymi i włamać się do mieszkania oraz przyległego pomieszczenia gospodarczego, by zabrać z nich wartościowe rzeczy – informuje w komunikacie aspirant Aleksandra Pieprzycka z wołowskiej policji. - Zostali jednak zauważeni przez świadka. Policjanci na gorącym uczynku zatrzymali trzech mężczyzn, którzy zdążyli przygotować już łupy do wyniesienia. Wszyscy to mieszkańcy powiatu wołowskiego, w wieku od 26 lat do 42 lat.
Trabant w sąsiednim powiecie
Kryminalni dowiedzieli się, że w kradzieże z tej posesji zaangażowany był jeszcze jeden mężczyzna. Szybko ustalili jego personalia i jeszcze tego samego dnia zatrzymali go. Znaleźli przy nim marihuanę oraz amfetaminę.
Skradziony trabant został odnaleziony na terenie powiatu trzebnickiego. Właściciel posesji, na której był ukryty, został zatrzymany. Za paserstwo grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Pozostali mężczyźni również usłyszeli zarzuty i za swoje czyny odpowiedzą teraz przed sądem. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja w Wołowie