W gminie Żórawina trwa referendum, w sprawie odwołania wójta oraz rady. To efekt sporu o kontrowersyjną inwestycję - budowę fermy norek.
- Ludzie mają dosyć tego, że gmina sąsiadująca z Wrocławiem wygląda jak skansen, trzeba tu chodzić w ciemności po błotnistych drogach, w gimnazjum nie ma sali gimnastycznej. Sprawa budowy fermy norek przelała tylko czarę goryczy i zmobilizowała mieszkańców do działania - mówi Iwona Wall-Pajtak, jedna z inicjatorek referendum.
W przeciągu zaledwie kilku tygodni mieszkańcom udało się zebrać ponad 1400 podpisów za przeprowadzeniem referendum. - Nie było z tym najmniejszych problemów, wymagana minimalna liczba podpisów to niewiele ponad 700 - dodaje.
Budowa wstrzymana, ale mieszkańcy chcą odwołania?
Choć budowa fermy norek została wstrzymana, mieszkańcy chcą odwołania radnych. - Trudno nam uwierzyć w tłumaczenia, że nie wiedzieli o tym, że wójt już w 2008 r. sprzedał swoją prywatną działkę inwestorowi, który chce budować tu fermę norek. Ta ferma powstaje w okolicy naszych domów i znacząco obniża ich wartość. Ludzie brali kredyty i wyprowadzali się z centrum Wrocławia na wieś nie po to, by teraz mieć w sąsiedztwie coś takiego - podkreśla Wall-Pajtak.
Mieszkańcy złożyli też doniesienie do prokuratury i Centralnego Biura Antykorupcyjnego, ponieważ według nich wójt, sprzedając działkę, działał na szkodę gminy i złamał prawo.
Niedziela z referendum
- Lokale wyborcze będą otwarte do godz. 21, a w gminie uprawnionych do głosowania jest 7637 osób - informuje Maciej Zatoński, przewodniczący gminnej komisji wyborczej. Żórawina to typowa gmina wiejska w powiecie wrocławskim. Liczy 33 wsie, jej atutem jest bliskość Wrocławia oraz fakt, że przez jej teren przebiega autostrada A4. Wójt Jan Żukowski pełni swoją funkcję już trzecią kadencję.
Autor: bieru/roody / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław