Prokuratorzy ze Złotoryi oskarżają 26-letniego mężczyznę o namawianie dziewcząt w wieku poniżej 15 lat do współżycia i dopuszczenia się wobec nich innych czynności seksualnych. Odpowie także za ich rozpijanie. Jego ofiarami miały być nastolatki w wieku od 11 do 13 lat. Oskarżonemu grozi do 12 lat więzienia.
- Oskarżony mieszkaniec Lubania, podając się za 17-latka, kontakt z dziewczynkami nawiązywał przez portale społecznościowe. Następnie je w sobie rozkochiwał, a potem już w sms-ach i w czasie randek, namawiał do współżycia, a także doprowadzał do innych czynności seksualnych - mówi Liliana Łukasiewicz z legnickiej prokuratury.
Skuteczny uwodziciel
Nastolatkom trudno było oprzeć się urokowi oskarżonego.
- Utrzymywał przed nimi, że ma 17 lat, w dodatku był wysoki i przystojny, miał średnie wykształcenie i całkiem nieźle zarabiał. Chodził modnie ubrany i zabierał dziewczynki na przejażdżki własnym samochodem - wyjaśnia Łukasiewicz.
Polował w internecie
Mężczyzna za każdym razem działał w ten sam sposób. Wybierał tylko nastolatki z tzw. trudnych rodzin, same z problemami emocjonalnymi. Kontaktował się z nimi przez internet, na różnych portalach społecznościowych, a po kilku rozmowach umawiał na spotkanie.
- Przesłuchanych było prawie 20 dziewczynek, z którymi miał kontakt. Jego ofiarami padły w sumie cztery małoletnie, trzy z nich doprowadził do poddania się czynnościom seksualnym. A na bezpośrednich spotkaniach częstował je alkoholem - dodaje Łukasiewicz.
Pomógł brat jednej z ofiar
26-latek został zatrzymany dzięki interwencji brata jednej z wykorzystanych dziewczynek. Mężczyzna nie przyznał się do stawianych mu zarzutów, jednak dowody w postaci zeznań i treści licznych sms-ów, które wysyłał do poszkodowanych, mogą świadczyć o jego winie. Teraz odpowie przez sądem. Grozi mu kara od 2 do 12 lat więzienia.
Autor: zpez / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu