Kolejny dzień trwa usuwanie skutków nawałnic, jakie przeszły przez Dolny Śląsk. Nadal zamknięta jest droga wojewódzka w Czernicy.
- Żerniki Wrocławskie, Domaszczyn, Iwiny. W tych miejscowościach trwa wypompowywanie wody – wylicza dyżurny wrocławskiej straży pożarnej. Zalane są m.in. piwnice oraz gospodarstwa. – Na interwencje oczekują wciąż mieszkańcy Dobrzykowic, gdzie jeszcze nie dojechaliśmy z powodu innych interwencji. Tam też utworzyły się prawdziwe jeziora – dodaje.
Jednak jak powiedzieli mieszkańcy Dobrzykowic z reporterem TVN24, strażacy nie są w stanie im pomóc.
- Straż nie jest w stanie pomóc, bo rowy są pełne i nie ma gdzie odpompować wody - powiedział Jacek, mieszkaniec zalanej miejscowości.
Z utrudnieniami musieli się liczyć również kierowcy. – W dalszym ciągu zalana jest droga wojewódzka nr 455 w Czernicy. Choć próbowaliśmy w poniedziałek odpompować wodę, która zalewała jezdnię, nie byliśmy jej w stanie usunąć – mowili rano strażacy.
Jak dodaje, usuwanie skutków nawałnic może potrwać nawet kilka dni.
Alarm dla Wrocławia
- Decyzja związana jest z przekroczeniem stanu alarmowego na rzece Bystrzycy, a stany wód na Widawie i Ślęzy oscylują w okolicy stanów alarmowych - poinformowała Julia Wach z wrocławskiego centrum zarządzania kryzysowego.
Pogodniejszy wtorek
Tymczasem, jak twierdzą meteorolodzy, front pogodowy, który przez ostatnie dni kształtował pogodę nad Dolnym Śląskiem, przemieścił się na południowy-wschód.
- Przed południem możliwe są jeszcze przelotne, drobne opady deszczu – mówi Artur Chrzanowski z TVN Meteo. – Z każdą godziną niebo powinno się jednak przejaśniać. Będą na nim chmury, ale chwilami pojawi się również słońce – dodaje.
Temperatura w ciągu dnia wzrośnie do maksymalnie 20 st. Celsjusza. Jednak, jak prognozują meteorolodzy, z powodu słabego i umiarkowanego wiatru może się wydawać, że jest nieco chłodniej.
Tak w poniedziałek wyglądała zalana droga w Czernicy:
Autor: dr/par/k / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław