14-letni wychowanek poprawczaka opuścił placówkę, ukradł Fiata 126p i ruszył w miasto. Namierzyli go policjanci, którzy chcieli przerwać "wycieczkę". Chłopak nie zamierzał oddać się w ich ręce. Z samochodu wydostał się przez okno i próbował uciekać na piechotę.
Podczas nocnego patrolu policjanci z Lubina zauważyli malucha.
- Jego kierowca jechał niepewnie, często przyspieszał i wykonywał dziwne manewry. To wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy, którzy postanowili zatrzymać go do kontroli. Dali sygnał do zatrzymania pojazdu, ale siedzący za kierownicą nie zareagował - informuje asp. sztab. Jan Pociecha z lubińskiej policji.
I relacjonuje: zaczął uciekać, stracił panowanie nad kierownicą, uderzył w barierę energochłonną, odbił się od niej i wylądował w przydrożnym rowie.
"Nie chciał się poddać, próbował uciekać przez okno"
- Młody kierowca nie chciał się łatwo poddać. Wysiadł przez okno i zaczął uciekać pieszo. Nieskutecznie - przyznaje Pociecha.
Funkcjonariusze widzieli, że kierowca jest młody. Jednak nie wiedzieli jak bardzo. Okazało się, że fiata prowadził 14-letni mieszkaniec Lubina. Auto wcześniej ukradł. Co więcej, chłopak był poszukiwany, bo uciekł z poprawczaka. Do ośrodka ma wrócić, a sprawą kradzieży zajmie się sąd.
14-latek uciekał ulicami Lubina:
Autor: tam/i
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY SA 4.0 | Midnight Runner