Plac budowy z tablicami informacyjnymi bez informacji. Kolejki do kas, na torach gruz, a w hali bezdomni. Taki obraz wrocławskiego dworca PKP zobaczy w piątek premier.
Dzień przed przyjazdem Donalda Tuska sprawdziliśmy w jakim stanie jest dworzec przygotowywany na Euro 2012. To, co podczas wizyty ukaże się oczom premiera, nie napawa optymizmem.
- Nie ma tablic, informacja nie działa, po prostu wszystko jest źle. Jestem niezadowolona i nie podoba mi się to co widzę. Muszę czekać do ostatniej chwili, żeby usłyszeć, na który peron mam pójść. Brak słów – żali się Marika, która spóźniła się na pociąg. Podobnego zdania jest Zofia. – Jestem we Wrocławiu po raz pierwszy. Nie wiem jak było wcześniej, ale teraz to jest plac budowy. Brakuje informacji, o pomoc musiałam pytać ludzi – mówi.
Skończą, ale nie wszystko
Dworzec ma być gotowy na początku czerwca, na kilka dni przed Euro 2012. Pracownicy PKP zapewniają, że podróżni będą mogli korzystać z hali i wszystkich peronów. – Na Euro nie zdążymy na pewno, bo przecież za późno zaczęliśmy – stwierdza jednak jeden z podróżnych. Już teraz wiadomo, że część prac zakończy się po turnieju, ale dotyczą one pomieszczeń komercyjnych. Nadal nie wiadomo, czy podczas mistrzostw kibice będą mogli zjeść w dworcowych restauracjach.
Komitet powitalny
Premier przyjedzie do Wrocławia pociągiem z Poznania. Oprócz pasażerów, powitają go tez bezdomni. Nie mają zamiaru opuszczać hali, mimo przyjazdu Donalda Tuska. – Będę witał premiera na dworcu. Nic się dla nas nie zmienia, wszystko robią na Euro, a co my mamy? – mówi jeden z nich.
Premier ocenia przed Euro
Donald Tusk przyjeżdża do Wrocławia, by sprawdzić stan przygotowań miasta do Euro 2012. Oprócz dworca PKP premier zobaczy też nowy terminal lotniska i miejsce pod strefę kibica.
Autor: ansa
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław