Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendę

[object Object]
Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendętvn24
wideo 2/9

Sąd Najwyższy uniewinnił Tomasza Komendę. Ta decyzja jest już prawomocna i definitywnie kończy koszmar mężczyzny trwający 18 lat. Tyle spędził w więzieniu skazany za zbrodnię, której nie popełnił. Decyzja sądu otwiera mu też drogę do starania się o zadośćuczynienie. To może być największa kwota w historii polskiego wymiaru sprawiedliwości.

- Sąd uniewinnia Tomasza Komendę od przypisanego mu przestępstwa - ogłosił Sąd Najwyższy. Słysząc te słowa mężczyzna, który za kratami spędził niemal połowę swojego życia, nie mógł powstrzymać emocji. Najpierw ukrył twarz w rękach. Później dłoń podał swojemu pełnomocnikowi. Przez salę przeszedł stłumiony okrzyk radości bliskich Tomasza Komendy.

Sto stron wniosku i 18 ważnych punktów

Sędzia sprawozdawca przypomniał, że już kilka dni po zamordowaniu 15-latki w sylwestrową noc z 1996 na 1997 rok, w dwóch następujących po sobie policyjnych notatkach pojawiła się osoba Ireneusza, który towarzyszył nastolatce po wyjściu z dyskoteki. To on został wytypowany jako potencjalny sprawca. - Czynności wówczas podjęte wobec tej osoby nie doprowadziły do przedstawienia jej zarzutów. Po latach okazało się, że wskazana wtedy osoba - według prokuratury - jest osobą podejrzaną w tej sprawie - przypomniał sędzia sprawozdawca.

Jak mówił sędzia, wniosek prokuratorów liczył sto stron i zawierał 18 punktów, w których wskazano dowody, przez pryzmat których śledczy kwestionują dowody zgromadzone przed laty. Sędzia podkreślił, że najistotniejszym z dowodów była ekspertyza biegłych z Poznania. To właśnie tamtejsi naukowcy jeszcze raz porównywali ślady ugryzień pozostawionych na ciele nastolatki ze śladami zębów napastnika. - Biegli w sposób zdecydowany wykluczyli możliwość pozostawienia śladów przez Tomasza Komendę - przekazał sędzia sprawozdawca. Prokuratorzy analizujący sprawę zbrodni miłoszyckiej zapytali biegłych z Wrocławia - którzy przed laty badali ślady ugryzień - dlaczego wówczas wydali taką opinię. Jeden z nich miał powiedzieć, że opinia świadcząca na niekorzyść Komendy nigdy nie była kategoryczna. Drugi zasłaniał się wiekiem i stanem zdrowia. Z tego powodu Sąd Najwyższy nie zdecydował się na skonfrontowanie biegłych z Poznania i Wrocławia.

Uzasadnienie uniewinnienia Tomasza Komendy
Uzasadnienie uniewinnienia Tomasza Komendytvn 24

Drugi z głównych dowodów przemawiających za niewinnością Komendy to wynik badań DNA. Te wykonane przed laty świadczyły na jego niekorzyść mężczyzny. Jednak znaczyło to tylko tyle, że podobne DNA ma jedna na 71 osób. Ponowne badania zmieniły sytuację. Wśród śladów DNA znalezione ślady kilku mężczyzn. - Nie wykazano zgodności śladów z cechami DNA Tomasza Komendy - relacjonował sędzia sprawozdawca.

We wniosku prokuratorzy zakwestionowali także ślad zapachowy, którzy 18 lat temu stał się jednym z dowodów obciążających Komendę. - W tej sytuacji w zupełnie innym świetle należy postrzegać dowody w postaci zeznań osób, które świadczyły o miejscu pobytu Tomasza Komendy tamtego wieczora - podkreślał sędzia sprawozdawca.

- Dowody i wniosek przygotowane przez prokuraturę są, moim zdaniem, tak dobrze przygotowane, że Sąd Najwyższy nie powinien mieć problemów z tym, żeby od razu uniewinnić Tomasza Komendę. To mu dopiero otworzy drogę do odszkodowania i zadośćuczynienia - powiedział przed rozpoczęciem posiedzenia Sądu Najwyższego, Zbigniew Ćwiąkalski, pełnomocnik Tomasza Komendy. - On sam mówi, że to najważniejszy dzień w jego życiu - przekazał Ćwiąkalski.

Sąd mógł też uchylić wyrok ciążący na Komendzie i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania przez wrocławskie sądy.

"Sprawiedliwości stało się zadość"

Po wyjściu z sali sądowej Tomasz Komenda nie chciał komentować decyzji o uniewinnieniu. Satysfakcji nie krył Robert Tomankiewicz, szef Dolnośląskiego Wydziału Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, który był jednym ze współautorów wniosku. - Zależało nam na tym, żeby Tomasz Komenda z ust Sądu Najwyższego usłyszał, że jest niewinny. Sprawiedliwości stało się zadość - powiedział prokurator.

Podejrzany po latach

Tomasza Komendę 18 lat temu połączono ze sprawą tak zwanej zbrodni miłoszyckiej. W sylwestrową noc - z 1996 na 1997 rok - w niewielkiej dolnośląskiej miejscowości ktoś brutalnie zgwałcił, a później pozostawił na mrozie 15-letnią Małgosię. Dziewczyna umierała wiele godzin z wykrwawienia i wyziębienia. Nikt jej nie pomógł, nikt nie słyszał wołania o pomoc. Śledczy na podstawie śladów pozostawionych na miejscu zbrodni ustalili, że sprawców było kilku.

Obok ciała dziewczyny znaleziono wełnianą czapkę i kilka włosów. Na ciele nastolatki ktoś zostawił ślady zębów. - Sprawca zostawił takie ślady, jakby się podpisał - twierdzili wówczas śledczy. Czapkę zabezpieczono, włosy oddano do badań, a do sprawdzenia pozostałości po ugryzieniach potrzebna była pomoc protetyków. Zrobiono odlewy szczęk. Pobierano próbki od uczestników zabawy i porównywano ze śladami znalezionymi na ciele nastolatki. Badano DNA z włosów. Zlecono szereg ekspertyz i przesłuchiwano kolejnych świadków. Śledztwo od prokuratury rejonowej przejęła wojewódzka (późniejsza okręgowa). Presja społeczeństwa była coraz większa. Mimo to przez kilka lat sprawców zabójstwa Małgosi nie potrafiono namierzyć.

Pod presją
Pod presjątvn24

Przełom, jak się wydawało, nadszedł, gdy do śledczych zgłosiła się mieszkanka Wrocławia. Kobieta twierdziła, że w telewizyjnym programie zobaczyła portrety pamięciowe mężczyzn widzianych feralnego wieczora w towarzystwie Małgosi. Wśród pokazanych twarzy miała rozpoznać Tomasza Komendę, wnuka swojej sąsiadki. Twierdziła, że chłopak kilkukrotnie pożyczał od niej pieniądze na pociąg do miejscowości, w której mieszkała nastolatka. Przekonywała, że pożyczała Komendzie pieniądze na kwiaty dla dziewczyny o imieniu Małgosia. On, wtedy 23-latek, wszystkiemu zaprzeczał. 12 osób dało mu alibi, że feralnego sylwestra spędzał we Wrocławiu. Jednak śledczym z jakiegoś powodu pasował na podejrzanego. W 2000 roku Komenda został aresztowany.

To na tych portretach pamięciowych kobieta rozpoznała Tomasza KomendęSłowo Polskie, 10.07.1997

Dowody się zgadzały, brakowało przyznania się

Wcześniej nie miał problemów z prawem. Był spokojny i ułożony. Pewnie dlatego nie sprzeciwiał się kolejnym żądaniom śledczych. Nie protestował, gdy chcieli pobrać krew do badań i sprawdzić próbkę zapachową. Odcisnął też ślady swoich zębów, by biegli porównali je ze śladami pozostawionymi na ciele dziewczyny. Nie spodziewał się, że wyniki ekspertyz będą go obciążały.

Tymczasem biegli stwierdzili, że DNA zidentyfikowane na miejscu zbrodni było takie samo, jak to należące do Komendy. Zapach z zabezpieczonej w "konserwie zapachowej" czapki miał być zapachem 23-latka. Tak, ponad trzy lata po śmierci Małgosi, wskazały dwa psy. Ślady dwunastu zębów na ciele Małgosi miały być śladami zębów Komendy. On sam mówił wówczas: "Byłem zdziwiony, że tam są moje ślady. Te pogryzienia to już w ogóle".

Komenda do winy się nie przyznawał. Podczas przesłuchania tylko raz potwierdził, że w sylwestrową noc był w Miłoszycach. Miał tam odbyć stosunek z nieznaną mu dziewczyną. Później twierdził, że słowa te policjanci na nim wymusili. Groźbami i biciem. - Tak mnie bili, że nawet bym się przyznał do strzelania do papieża - mówił później dziennikarzowi "Superwizjera" TVN.

Wyrok: winny

Mężczyzna został oskarżony o to, że "działając ze szczególnym okrucieństwem, wspólnie i w porozumieniu z innymi, dotychczas nieustalonymi osobami, używając przemocy polegającej na stosowaniu dużej siły fizycznej w celu przełamania oporu ofiary, (…), dopuścił się zgwałcenia nieletniej Małgorzaty (…) w następstwie czego doznała ona obrażeń (…) stanowiących trwałą chorobę realnie zagrażającą życiu, które to obrażenia w połączeniu z wychłodzeniem organizmu skutkowały śmiercią". W listopadzie 2003 roku, niemal siedem lat po śmierci nastolatki, sąd pierwszej instancji skazał Komendę na 15 lat więzienia. Podkreślał, że sprawcy przewidywali, że ich ofiara umrze. Mówił też o tym, że wykazali się bezwzględnością i całkowitą demoralizacją.

Od wyroku się odwołano. W czerwcu 2004 roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu skazał mężczyznę na 25 lat więzienia. W maju 2005 roku Sąd Najwyższy oddalił kasację obrońcy Komendy. Uznał ją za "oczywiście bezzasadną". Śledztwo w zakresie pozostałych sprawców zbrodni zostało umorzone.

Kalendarium Tomasza Komendytvn24.pl

Ireneusz M. podejrzany

Do sprawy wrócono po kilkunastu latach. Akta ponownie analizowali członkowie specjalnego zespołu policyjno-prokuratorskiego.

W czerwcu 2017 roku w sprawie zabójstwa 15-latki zatrzymano Ireneusza M. Mężczyzna usłyszał zarzuty. Na zakończenie śledztwa czeka w więzieniu, gdzie odbywa kary za inne gwałty. Ślady jego DNA, jak twierdzą prokuratorzy, są niemal na każdej części odzieży zamordowanej dziewczyny.

W trakcie powtórnego badania sprawy zbrodni miłoszyckiej śledczy doszli do wniosku, że Tomasz Komenda nie zgwałcił i nie zabił Małgosi.

- Na początku powstało pewne odczucie, że Tomasz Komenda nie mieści się w obrazie tej zbrodni. Następne analizy i czynności przekształciły to odczucie w poważne wątpliwości, co do tego, że dopuścił się tego czynu. Aż ostatecznie nabraliśmy pewności, że skazany Tomasz Komenda nie ma z tą zbrodnią żadnego związku - powiedział 8 marca 2018 roku Robert Tomankiewicz, naczelnik Dolnośląskiego Wydziału Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.

ZOBACZ REPORTAŻ "SUPERWIZJERA" TVN

Sprawiedliwość na skróty
Sprawiedliwość na skrótytvn24

Warunkowo wyszedł na wolność

Do wrocławskiego sądu złożono wniosek o przerwę w odbywaniu kary. 15 marca sąd wniosku prokuratury nie uwzględnił, ale Komenda i tak wyszedł na wolność. Wszystko dlatego, że zastosowano wobec niego instytucję warunkowego przedterminowego zwolnienia. Taki krok nie oznaczał jednak, że Komenda został uniewinniony. Sąd penitencjarny nie orzekał bowiem o winie mężczyzny. Uznał jedynie, że zgodnie z procedurami, może warunkowo opuścić zakład karny, bo odbył ponad połowę orzeczonej kary. Po kilku godzinach od decyzji sądu Tomasz Komenda wyszedł na wolność.

- Po 18 latach jestem tu, gdzie powinienem być od początku. Jestem wolnym człowiekiem. Jestem szczęśliwy - mówił w rozmowie z TVN24. I prosił: teraz dajcie mi po prostu żyć.

"Utracona młodość Tomasza Komendy". Reportaż "Superwizjera"
"Utracona młodość Tomasza Komendy". Reportaż "Superwizjera"Superwizjer

Prokuratorzy skierowali także wniosek do Sądu Najwyższego o wznowienie postępowania ws. Tomasza Komendy. Posiedzenie w tej sprawie zaplanowano na 16 maja. Jak w rozmowie z TVN 24 tłumaczył Michał Laskowski, rzecznik Sądu Najwyższego, decyzja SN może polegać na uwzględnieniu wniosku prokuratora, uchyleniu orzeczeń, które zapadły w sprawie Komendy i przekazaniu jej do ponownego rozpoznania. Jednak sędziowie mogą też zdecydować o uchyleniu decyzji i od razu uniewinnić skazanego. Czytaj więcej

Cała wypowiedź rzecznika Sądu Najwyższego Michała Laskowskiego w sprawie Tomasza Komendy
Cała wypowiedź rzecznika Sądu Najwyższego Michała Laskowskiego w sprawie Tomasza Komendytvn24

Walka o odszkodowanie i kolejne śledztwo

Decyzja o uniewinnieniu otwiera Tomaszowi Komendzie drogę do walki o odszkodowanie i zadośćuczynienie za lata niesłusznie spędzone w więzieniu. Jego pełnomocnik, profesor Zbigniew Ćwiąkalski, zapowiada, że będzie wnioskował o jak najwyższe odszkodowanie dla swojego klienta.

Do czasu rozstrzygnięcia będzie dostawał rentę specjalną, którą przyznał mu premier Mateusz Morawiecki. - Żadne pieniądze nie wynagrodzą panu Tomaszowi temu co się stało, tego dramatycznie niesprawiedliwego, strasznego wyroku i straconych lat życia. Ale do czasu oczekiwania na ostateczną decyzję sądu i mam nadzieję, że zadośćuczynienia panu Tomaszowi, zadecydowałem o przyznaniu mu renty specjalnej - powiedział premier.

Do tej pory najwyższe zadośćuczynienie i odszkodowanie dostał Czesław Kowalczyk. Podobnie, jak Komenda, trafił za kraty oskarżony o zabójstwo. Prawda wyszła na jaw po 12 latach, wtedy wyszedł na wolność. Za cały ten okres sąd przyznał niemal 3 miliony złotych.

Badają pracę śledczych

Jednocześnie w Prokuraturze Okręgowej w Łodzi trwa śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych prowadzących postępowanie dotyczące zabójstwa i zgwałcenia 15-latki. Śledczy sprawdzają między innymi, czy w tamtym postępowaniu nie doszło do tworzenia fałszywych dowodów przeciwko Komendzie. Czytaj więcej

Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław

Pozostałe wiadomości

Joe Biden, na dwa miesiące przed zakończeniem swojej prezydentury, dał Ukrainie zielone światło na użycie dostarczonej przez USA broni dalekiego zasięgu do uderzeń w głębi Rosji - poinformował "New York Times", powołując się na amerykańskich urzędników. Dziennik pisze, że taki krok stanowi "poważną zmianę" w polityce Białego Domu, jeśli chodzi o wojnę w Ukrainie.

"Poważna zmiana" w polityce USA. Odpowiedź na "zaskakującą decyzję" Rosji

"Poważna zmiana" w polityce USA. Odpowiedź na "zaskakującą decyzję" Rosji

Źródło:
New York Times, Reuters, PAP

W niedzielę w Obórkach (województwo kujawsko-pomorskie) zderzyły się dwa samochody osobowe. Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu poinformowała, że w wyniku wypadku zginęły trzy osoby.

Tragiczny wypadek. Nie żyją trzy osoby

Tragiczny wypadek. Nie żyją trzy osoby

Źródło:
tvn24.pl

- Do tej pory sojusznicy Iranu zniechęcali Izrael do potencjalnego ataku. Teraz, gdy znaleźli się w defensywie, i to dość głębokiej, funkcji tego straszaka już pełnić nie mogą - mówi Marcin Krzyżanowski, orientalista z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Czy zatem Teheran mocniej postawi teraz na rozwój swojego programu nuklearnego? Izraelscy politycy przyznają w kuluarach, że czas, w którym można było go zatrzymać, minął.

Strategia w regionie się nie sprawdziła. To może broń nuklearna? 

Strategia w regionie się nie sprawdziła. To może broń nuklearna? 

Źródło:
tvn24.pl

Szefowa Forum Ukraińskiego w think tanku Chatham House Orysia Łucewicz oceniła, że zmasowane rosyjskie ataki rakietowe na Ukrainę są wiadomością dla Waszyngtonu, że koszt wspierania Kijowa będzie za wysoki. Dodała, że są także jasnym sygnałem dla Ukraińców, że "Putin chce ich zamrozić w ciągu zimy".

"Wiadomość dla Waszyngtonu" i nie tylko

"Wiadomość dla Waszyngtonu" i nie tylko 

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Boris Epshteyn, urodzony w Moskwie prawnik prezydenta elekta USA Donalda Trumpa, zaproponował, że zostanie specjalnym wysłannikiem Waszyngtonu ds. wojny w Ukrainie i mediatorem między Kijowem a Rosją - poinformował "The New York Times", powołując się na źródła zaznajomione ze sprawą. Dziennik pisze, że Epshteyn szybko "stał się jedną z najbardziej wpływowych osób" w początkowym etapie przekazywania władzy w Białym Domu.

Zaskakująca propozycja od "strażnika Trumpa". "Kilka osób było zszokowanych"

Zaskakująca propozycja od "strażnika Trumpa". "Kilka osób było zszokowanych"

Źródło:
New York Times, PAP

Chciałbym zaapelować do wszystkich zainteresowanych stron, żeby ponad podziałami włączyli się w swojego rodzaju lobbing na rzecz naszych poszkodowanych gmin - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 burmistrz Lądka-Zdroju Tomasz Nowicki, odnosząc się do walki ze skutkami wrześniowej powodzi. Paweł Szymkowicz, burmistrz Głuchołaz, mówił, że "wąskim gardłem" w jego mieście jest niewystarczająca ilość pracowników socjalnych.

"Chcielibyśmy, żeby o nas nie zapominać". Apel burmistrza

"Chcielibyśmy, żeby o nas nie zapominać". Apel burmistrza

Źródło:
TVN24

Nadchodzi załamanie pogody. W najbliższym tygodniu przez Polskę przetoczą się fronty atmosferyczne z opadami deszczu, deszczu ze śniegiem, a także samego śniegu. W południowo-wschodnich regionach będzie sypać obficie. Spodziewamy się też bardzo porywistego wiatru, a nawet burz.

Śnieżyce, burze i wichury. "Sytuacja będzie poważna"

Śnieżyce, burze i wichury. "Sytuacja będzie poważna"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed silnym wiatrem w powiatach nadmorskich. W porywach może wiać nawet do 80 kilometrów na godzinę. Niebezpiecznie będzie przez cały poniedziałek.

Bardzo silne porywy wiatru. IMGW ostrzega

Bardzo silne porywy wiatru. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Napływ cudzoziemców na polski rynek pracy jest niezbędny do rozwoju gospodarczego - uważa Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Jego zdaniem problem najmocniej uderzy w przemysł. Za dziesięć lat do obsadzenia wszystkich stanowisk zabraknie około 400 tysięcy osób. Jednocześnie - jak stwierdził - sama imigracja czy aktywizacja zawodowa nie wystarczą, by poradzić sobie z narastającą zapaścią demograficzną.

Polsce grozi potężna luka na rynku pracy. "Zapaść"

Polsce grozi potężna luka na rynku pracy. "Zapaść"

Źródło:
PAP

Zamiast obiecanych rządowych pieniędzy - opóźnienia i rozczarowanie. A im bliżej zimy, tym mniej cierpliwości. Od przejścia wielkiej wody minęło już wiele tygodni, a w wielu przypadkach błyskawicznego wsparcia wciąż nie ma. Powodzianie czekają i nie tylko oni pytają, skąd ta zwłoka w wypłatach i kiedy przyspieszenie.

Co z pomocą dla powodzian? "Byli tutaj, ocenili szkody i czekać trzeba. Jak długo? Nie wiemy"

Co z pomocą dla powodzian? "Byli tutaj, ocenili szkody i czekać trzeba. Jak długo? Nie wiemy"

Źródło:
Fakty TVN

Najem krótkoterminowy w wielu europejskich krajach jest powodem niezadowolenia lokalnych społeczności. Uważany jest za jedną z głównych przyczyn wysokich cen na rynku najmu. Szereg krajów już zdecydowało się na wprowadzenie ograniczeń prawnych, takich jak choćby konieczność uzyskania licencji czy maksymalną liczbę dni najmu mieszkania w tym systemie. Inne dopiero pracują nad takimi rozwiązaniami.

Fala rozlewa się na całą Europę. Kolejne państwa reagują

Fala rozlewa się na całą Europę. Kolejne państwa reagują

Źródło:
PAP

Szef MSZ Radosław Sikorski zapowiedział, że jeśli zostanie prezydentem, pierwszego dnia urzędowania odbierze Antoniemu Macierewiczowi Order Orła Białego. Dodał też, że Pałac Prezydencki "nie będzie azylem dla przestępców".

Radosław Sikorski o tym, co zrobi pierwszego dnia urzędowania jako prezydent

Radosław Sikorski o tym, co zrobi pierwszego dnia urzędowania jako prezydent

Źródło:
PAP

17 listopada mija 35 lat od usunięcia pomnika Feliksa Dzierżyńskiego z placu Bankowego. O demontażu monumentu zbrodniarza zdecydowała rada miasta, jako podstawę podając budowę metra, ale nie argumenty historyczne. Stację podziemnej kolejki otwarto tu 12 lat później.

"Tłum zawył, rzeźba pękła i runęła na bruk". 35 lat temu zdemontowali pomnik "Krwawego Feliksa"

"Tłum zawył, rzeźba pękła i runęła na bruk". 35 lat temu zdemontowali pomnik "Krwawego Feliksa"

Źródło:
PAP

W jednym z lokali gastronomicznych w Polkowicach na Dolnym Śląsku doszło do awantury z udziałem pięciu osób. Jedna z nich, 29-letni mężczyzna, odniosła obrażenia. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Awantura w lokalu, jedna osoba poszkodowana

Awantura w lokalu, jedna osoba poszkodowana

Źródło:
tvn24.pl

Nikt nie powstrzyma Putina telefonami. Atak z ostatniej nocy, jeden z największych w tej wojnie, udowodnił, że dyplomacja telefoniczna nie może zastąpić prawdziwego wsparcia całego Zachodu dla Ukrainy - podkreślił premier Donald Tusk. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział w niedzielę, że warto było porozmawiać z Putinem, aby rozwiać jego złudzenia, że Zachód ma zamiar zrezygnować ze wsparcia dla Ukrainy.

Tusk: nikt nie powstrzyma Putina telefonami. Scholz się tłumaczy

Tusk: nikt nie powstrzyma Putina telefonami. Scholz się tłumaczy

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Arktyczne zimno z północy dotrze do nas w dwóch falach. Jaka pogoda będzie w drugiej połowie listopada i na początku grudnia? Sprawdź długoterminową prognozę na 16 dni, przygotowaną przez przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: zima zrobi pierwszy krok w stronę Polski

Pogoda na 16 dni: zima zrobi pierwszy krok w stronę Polski

Źródło:
tvnmeteo.pl

Pekin jest teraz lepiej przygotowany na wojnę celną z USA niż w 2016 roku, kiedy Donald Trump rozpoczynał pierwszą kadencję prezydencką – ocenił brytyjski dziennik "Financial Times". W rywalizacji ze Stanami Zjednoczonymi Chiny mogą wykorzystać swoją pozycję głównego dostawcy surowców o krytycznym znaczeniu.

"Sygnały ostrzegawcze" ze strony Pekinu. "Chiny jeszcze nie dokonały prawdziwego odwetu"

"Sygnały ostrzegawcze" ze strony Pekinu. "Chiny jeszcze nie dokonały prawdziwego odwetu"

Źródło:
PAP

- To są emocje, które mogą zrozumieć tylko rodzice wcześniaków - tak o doświadczeniach opieki nad takimi dziećmi mówiła Natalia Szewczak. Dziennikarka i mama wcześniaków podzieliła się swoją osobistą historią, która zainspirowała ją do napisania reportażu. Po nim rozpoczęły się prace nad ustawą o dodatkowym urlopie, którą lada dzień zajmie się Sejm. Pomogła w tym Fundacja Koalicja dla Wcześniaka. - Od momentu, kiedy napisałam petycję po naszym spotkaniu, zaczęła się wielka, piękna akcja współdziałania - wspominała wiceprezeska instytucji Elżbieta Brzozowska.

"Który rodzic to przeżył?". Po reportażu zaczęła się "magia". Podpisały się tysiące osób

"Który rodzic to przeżył?". Po reportażu zaczęła się "magia". Podpisały się tysiące osób

Źródło:
TVN24
"W sporcie nie ma bogów. Wszyscy mamy swoje wady i zalety". One są wcześniakami 

"W sporcie nie ma bogów. Wszyscy mamy swoje wady i zalety". One są wcześniakami 

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Premier Donald Tusk przeprowadził w mediach społecznościowych prawyborcze ankiety dla internautów. Choć pytanie było to samo, to wyniki różnią się w zależności od platformy, na której zostało opublikowane. "Fascynujące! Na X i na Instagramie, przy rekordowej frekwencji, identyczne proporcje, ale różni zwycięzcy" - skomentował szef rządu. "Ale to dopiero rozgrzewka. A już jutro wielki sondaż wśród ogółu wyborców" - dodał. W przyszłym tygodniu w Koalicji Obywatelskiej zapadnie decyzja, kto będzie kandydatem klubu na prezydenta - Radosław Sikorski czy Rafał Trzaskowski.

"Fascynujące!". Donald Tusk o 24-godzinnych sondach

"Fascynujące!". Donald Tusk o 24-godzinnych sondach

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Spór wokół ogrodzenia postawionego przez katolicką szkołę salezjanów w Toruniu a mieszkańcami. Zdaniem społeczników doszło do złamania prawa, ponieważ płot powstał na terenie zielonym, gdzie rosną rośliny będące pod ochroną. Potwierdziły to wyniki kontroli przeprowadzonej przez inspektorów ochrony środowiska. Prezydent Torunia powiadomił prokuraturę.

Rodzice i księża postawili płot, część mieszkańców protestuje. Sprawę bada prokuratura

Rodzice i księża postawili płot, część mieszkańców protestuje. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

Honorowym dawcom przysługują dwa dni wolne od pracy – jeden w dniu oddania krwi, a drugi w dniu kolejnym. Poseł Bartosz Romowicz (Polska 2050 - Trzecia Droga) w interpelacji skierowanej do dwóch ministerstw napisał, że pracodawcy zwracają uwagę, że "niektórzy pracownicy nadużywają uprawnień" przysługujących im z tego tytułu. Odpowiedzi w tej sprawie udzielił wiceminister zdrowia Jerzy Szafranowicz.

Dodatkowe dwa dni wolne z zaskoczenia. Ministerstwo komentuje

Dodatkowe dwa dni wolne z zaskoczenia. Ministerstwo komentuje

Źródło:
tvn24.pl
"Jego największym wrogiem był on sam". Dziadek Leonardo DiCaprio w Gnieźnie

"Jego największym wrogiem był on sam". Dziadek Leonardo DiCaprio w Gnieźnie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W sobotę w Miejskim Centrum Kultury w Bydgoszczy odbył się pokaz trzech reportaży z programu TVN24 "Czarno na białym". Później odbyła się dyskusja z autorami materiałów. Tematem przewodnim wieczoru było "dziennikarstwo w czasach propagandy". - Możemy usłyszeć od tych, którzy oglądają nasze reportaże, jak je odbierają, co im odpowiada, co im nie odpowiada, jak w nich to rezonuje. To jest zawsze bezcenne - mówił reporter "Czarno na białym" Marcin Gutowski.

Reportaże "Czarno na białym" na dużym ekranie i dyskusja z reporterami

Reportaże "Czarno na białym" na dużym ekranie i dyskusja z reporterami

Źródło:
TVN24
Seks z nieletnią, zabicie psa, ręce niemyte od dekady. Wszyscy ludzie prezydenta Trumpa

Seks z nieletnią, zabicie psa, ręce niemyte od dekady. Wszyscy ludzie prezydenta Trumpa

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Pomaga na co dzień, a tuż przed świętami zaprasza, by się do tego pomagania przyłączyć. Fundacja TVN i program "Uwaga!" TVN organizują akcję charytatywną. W kolejnych tygodniach będzie szansa na poznanie podopiecznych i ich potrzeb.

Fundacja TVN wraz z programem "Uwaga!" rozpoczyna świąteczną akcję dla małych wojowników. Finał 17 grudnia

Fundacja TVN wraz z programem "Uwaga!" rozpoczyna świąteczną akcję dla małych wojowników. Finał 17 grudnia

Źródło:
Fakty TVN

Te listy do Mikołaja chwytają za serce, bo mieszkańcy DPS-ów proszą albo o dużo - o skrócenie cierpienia czy zdrowie, albo o bardzo mało - brakuje im bluzki z długim rękawem, pary butów czy kredek. Listów z roku na rok jest coraz więcej. W mediach społecznościowych na profilu akcji jest instrukcja, jak przygotować paczkę dla wybranego seniora. Można też przesłać datek.

Mieszkańcy łódzkich DPS-ów napisali listy do świętego Mikołaja. Proszą w nich o książki, kawę czy słodycze

Mieszkańcy łódzkich DPS-ów napisali listy do świętego Mikołaja. Proszą w nich o książki, kawę czy słodycze

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W sobotę ruszyła 24. edycja Szlachetnej Paczki, która co roku pomaga kilku tysiącom rodzin przed świętami. - 2,5 miliona Polaków żyje w skrajnym ubóstwie, w tym pół miliona dzieci - powiedziała na antenie TVN24 Joanna Sadzik, prezeska Stowarzyszenia Wiosna. W tym roku "weekend cudów", kiedy dary powędrują do potrzebujących, zaplanowano na 14 i 15 grudnia.

Zbliża się "weekend cudów". Kilka tysięcy rodzin czeka na pomoc

Zbliża się "weekend cudów". Kilka tysięcy rodzin czeka na pomoc

Źródło:
TVN24