- Po milionie za każdy rok spędzony w zakładzie karnym - mówi na wtorkowej konferencji prasowej pełnomocnik Tomasza Komendy o tym, jak wyliczono kwotę, której będzie domagał się od Skarbu Państwa jego klient. Mężczyzna za gwałt i zabójstwo nastolatki został skazany na 25 lat więzienia. Po 18 latach odsiadki okazało się, że jest niewinny.
Tomasz Komenda i jego pełnomocnik Zbigniew Ćwiąkalski będą żądać 18 milionów złotych za lata niesłusznej odsiadki. - Po milionie za każdy rok spędzony w zakładzie karnym - podkreślił mecenas. I dodał, że przy takiej kwocie każdy dzień pobytu został "wyceniony" na około 2,7 tysiąca złotych.
- Jeśli ktoś uważa, że to jest dużo to bardzo proszę przebywać przez parę dni dokładnie w tych samych warunkach, w jakich przebywał pan Tomasz Komenda - oznajmił Ćwiąkalski.
"Jeszcze nie usłyszałem słowa przepraszam"
Na spotkaniu z dziennikarzami głos zabrał też sam Tomasz Komenda. - To, co ze mną robili strażnicy więzienni to - proszę mi wierzyć - jest koszmar. Nie potrafiłbym spojrzeć tym ludziom prosto w oczy - przyznał Komenda. Przypomniał też, że przez lata odsiadki był traktowany "jak bestia, jak ten najgorszy człowiek". - Jestem pięć miesięcy na wolności i jeszcze nie usłyszałem słowa przepraszam - żalił się mężczyzna.
O tym, co przeżył podczas procesu i za więziennymi murami Tomasz Komenda opowiedział Grzegorzowi Głuszakowi, reporterowi "Superwizjera" TVN. Książka "25 lat niewinności" do księgarń ma trafić jeszcze we wrześniu.
Lata w więzieniu
Komenda w 2004 roku został prawomocnie skazany na 25 lat pozbawienia wolności. Odpowiadał za zabójstwo i zgwałcenie 15-letniej dziewczyny. Odsiedział 18 lat z zasądzonego wyroku. W połowie marca został warunkowo zwolniony z odbywania kary. Prokuratorzy stwierdzili, że mężczyzna nie popełnił zbrodni, o którą został oskarżony. W sprawie zgromadzili nowe dowody. Zwrócili się do Sądu Najwyższego z wnioskiem o wznowienie postępowania w sprawie Tomasza Komendy. 16 maja SN uniewinnił Komendę.
To otworzyło mu drogę do walki o odszkodowanie i zadośćuczynienie za lata niesłusznie spędzone za kratami.
Śledczy sprawdzają śledztwo
Śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych prowadzących postępowanie, dotyczące zabójstwa i zgwałcenia małoletniej, do którego doszło 31 grudnia 1996 roku, prowadzi obecnie Prokuratura Okręgowa w Łodzi.
Autor: tam/mś / Źródło: TVN24 Wrocław