Na dolnośląskim Zamku Grodno eksploratorzy szukają podziemnych tuneli i sprawdzają wytypowane kilka miesięcy wcześniej miejsca. Efekt? Na razie przejść pod zamkiem nie znaleźli, ale pod posadzką natknęli się na coś, co wygląda na skrytkę. - Znaleźliśmy pozostałości skrzyni. Są to okucia, rączki i drewniane fragmenty. Będziemy wyjaśniać kiedy tam się znalazła i kiedy została opróżniona - mówią eksploratorzy.
Wiosną na Zamku Grodno pojawili się przedstawiciele Grupy Eksploracyjnej Miesięcznika Odkrywca. "Wyniki badań wydają nam się więcej niż obiecujące" - informowali wówczas przedstawiciele "Odkrywcy". Teraz eksploratorzy wrócili na teren dolnośląskiego zamku.
- Tamte bezinwazyjne badana miały na celu uzyskanie informacji o podziemnych strukturach. Chodziło o rozprawienie się z legendami Zamku Grodno mówiącymi o istnieniu podziemnych przejść i tuneli. Wytypowaliśmy kilka miejsc przeznaczonych do weryfikacji metodami archeologicznymi - mówi nam Łukasz Orlicki z miesięcznika "Odkrywca". Eksploratorzy sprawdzili dwa miejsca w pomieszczeniach piwnicznych. W jednym z nich znaleźli przedmioty mogące pochodzić z XVII wieku. - Georadar pokazywał, że coś tam może być. Był zasyp wyrównujący naturalny układ skał. Nie było tam spektakularnego odkrycia - przyznaje Orlicki.
Drugie miejsce było znacznie ciekawsze dla badaczy. Pod posadzką natknęli się na pozostałości niewielkiej skrzyni. Na powierzchnię wyciągnięto okucia, rączki, drewniane fragmenty i zbutwiałe fragmenty czegoś, co przypomina papier. - Nie da się z nich nic odczytać. Właściwie nie jesteśmy pewni, że to papier. Podejrzewamy to, ale fragmenty są kompletnie zniszczone - relacjonuje eksplorator.
Co było w kufrze i kto go opróżnił?
Co się stało z tajemniczą skrzynią i jego zawartością? Tego na razie nie wiadomo. Być może został opróżniony i w takim stanie trafił pod ziemię. Możliwe, że ktoś ukrył w nim nieznane depozyty, odkopał, wyciągnął zawartość, a później ponownie zakopał. - Mogło się to stać w trakcie II wojny światowej, bo na powierzchni znaleźliśmy przedmioty, które mogły pochodzić właśnie z tego okresu. To m.in. fragment obuwia - informuje Orlicki. Czy miejsce w którym ukryto skrzynię może kryć coś jeszcze? Eksplorator przyznaje, że dalej kopać się nie da. Badacze trafili na litą skałę.
To nie koniec działań eksploratorów na Zamku Grodno. Na wiosnę planowane są prace archeologiczne na zamkowym dziedzińcu. Tam badacze będą chcieli sprawdzić kilka, wytypowanych wcześniej, miejsc. - Wokół nich narosło bardzo dużo legend, ale i wyniki są obiecujące - zapewnia Orlicki.
Podziemia są, trzeba je tylko znaleźć
W to, że pod ziemią Zamku Grodno mogą znajdować się podziemne korytarze nie wątpi Łukasz Kazek, jego były kasztelan i popularyzator historii regionu. - To obiekt warowny, a żadne polskie opracowania, ani te przewodnickie, ani architektoniczne nie mówią o jego podziemiach. On je posiada - podkreślał niedawno Kazek.
Skąd ta pewność? W niemieckich przewodnikach z przełomu XIX i XX wieku znalazł zapiski informujące o możliwości zwiedzania "dwóch podziemnych przejść prowadzących do doliny". Nieodkryte dotąd miejsca Kazek wskazał, w 2012 roku, podczas realizacji serialu telewizyjnego o skarbach III Rzeszy. - Wtedy wskazałem te miejsca, pojawiła się ekipa z magnetometrem i georadarem, która sprawdzała przynajmniej trzy miejsca, rzeczywiście były tam dość spore anomalie, które mogły wskazywać na fragmenty klatki schodowej i prostokątny kształt, być może skrzynię - wspomina Kazek. I podkreśla, że szczególnie intrygująca była anomalia, która mogła wskazywać na istnienie podziemnej klatki schodowej.
- Jedno z badań wykazało anomalię przypominającą klatkę schodową na kształt pętli, która prowadzi w dół. Było tam bardzo dużo elementów metalowych, których istnienie wykazywały urządzenia w aparatach - przyznaje. Właśnie to skupisko znajduje się na górnym dziedzińcu zamkowym. Jednak bez zbadania ziemi i murów nie ma pewności co do tego co znajduje się pod powierzchnią. Dlatego Kazek te same miejsca wskazał w tym roku ekipie "Odkrywcy".
Zamek Grodno znajduje się w Zagórzu Śląskim:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Miesięcznik "Odkrywca" | Grzegorz Góra