Fundusz Sprawiedliwości. Żaden z wezwanych podmiotów nie zwrócił pieniędzy

Adam Bodnar
Rudzińska-Bluszcz: najwięcej do zwrotu do Funduszu Sprawiedliwości ma Fundacja Profeto, blisko 67 milionów złotych
Źródło: TVN24
Żaden z podmiotów wezwanych do zwrotu dotacji z Funduszu Sprawiedliwości nie zwrócił pieniędzy - poinformowało Ministerstwo Sprawiedliwości. Resort podał, że w przyszłości możliwe są postępowania egzekucyjne.
Kluczowe fakty:
  • Pod koniec marca szef Ministerstwa Sprawiedliwości Adam Bodnar wezwał osiem podmiotów do zwrotu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości.
  • Resort poinformował, że żadna z organizacji nie zwróciła środków.
  • Ministerstwo zapowiedziało, jakie będą dalsze kroki w tej sprawie.

"Żaden z podmiotów wezwanych do zwrotu dotacji nie zwrócił pieniędzy" - poinformowało Ministerstwo Sprawiedliwości, dodając, że nie wydało ono jeszcze decyzji administracyjnych o zwrocie pobranych dotacji. Według resortu, kwota nienależnych dotacji to łącznie niemal 90 milionów złotych.

Pod koniec marca szef Ministerstwa Sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar wezwał osiem podmiotów, w tym Fundację Profeto i Stowarzyszenie Fidei Defensor, do zwrotu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Resort podkreślił wtedy, że poprzednie władze ministerstwa, którym kierował Zbigniew Ziobro, przyznały pieniądze tym podmiotom, mimo że "nie spełniały one wymaganych kryteriów bądź miały być przeznaczone na cele odmienne od tych, które finansować miał Fundusz".

Decyzja o zwrocie środków, później postępowanie egzekucyjne

Ministerstwo poinformowało też, że procedura przewiduje, iż jeżeli wykonawca nie zwróci środków zgodnie z wezwaniem, to w ramach postępowania administracyjnego zostanie wydana decyzja o zwrocie środków. "Decyzja administracyjna określa kwotę oraz termin zwrotu środków. Wykonawca ma prawo odwołać się od niej. W przypadku utrzymania decyzji w mocy i dalszego braku zwrotu środków kolejnym krokiem jest przeprowadzenie postępowania egzekucyjnego w celu odzyskania środków" - podał resort.

Wezwane podmioty miały zwrócić pieniądze na rachunek Funduszu Sprawiedliwości w ciągu 15 dni od otrzymania wezwania do zapłaty.

Według ministerstwa sprawiedliwości, zgodnie z ustawą o finansach publicznych kontrola stanowi formalną podstawę do ubiegania się o zwrot nienależnych środków publicznych, a w przypadku jego braku - do dochodzenia należności na drodze prawnej.

Sebastian Klauziński o sprawie Funduszu Sprawiedliwości i roli Marcina Romanowskiego
Źródło: TVN24

Podmioty wezwane do zapłaty

Wezwania od szefa MS zostały skierowane do: Fundacji Profeto - zwrot 66 mln 87 tys. 467 zł; Fundacji Mocni w Duchu - 9 mln zł; Stowarzyszenia Fidei Defensor - 3 mln 802 tys. 665 zł; Fundacji Centrum Pomocy Pokrzywdzonym i Prewencji Przestępczości - 3 mln 435 tys. 534 zł; Fundacji Instytut Praworządności - 2 mln 761 tys. 701 zł; Fundacji św. Benedykta - 2 mln 138 tys. 76 zł; Fundacji RTCK - Rób To Co Kochasz - 1 mln 464 tys. 200 zł; Fundacji Instytut Suwerenności i Dziedzictwa w Europie - 638 tys. 328 zł.

"Wysokość kwoty do zwrotu została ustalona na podstawie drobiazgowej analizy dokumentacji, sprawozdań, wyciągów bankowych, a także protokołów rozliczenia dotacji. Kontrola służyła weryfikacji, czy i na jaką dokładnie skalę budżet Funduszu Sprawiedliwości w ubiegłych latach był realizowany niezgodnie z procedurami" - podało MS.

Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, określany jako Fundusz Sprawiedliwości, jest funduszem celowym, to znaczy, że jego środki muszą być wydatkowane wyłącznie na cele funduszu. FS powstał w 1997 r. po to, by pomagać ofiarom i świadkom przestępstw oraz osobom, które odbyły karę więzienia i wracają do uczciwego życia w społeczeństwie (to pomoc postpenitencjarna). Od 2017 r. fundusz ten otrzymał dodatkowy cel polegający na przeciwdziałaniu przestępczości. Jego działalność w latach, gdy w Polsce rządziła Zjednoczona Prawica, jest obecnie przedmiotem śledztwa Prokuratury Krajowej, a także działań naprawczych Ministerstwa Sprawiedliwości.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: