Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu umorzyła wznowione śledztwo w sprawie zbiórki plecaków dla syryjskich dzieci. Patronat nad nią miała ówczesna minister PiS Beata Kempa odpowiedzialna za pomoc humanitarną. Decyzja nie jest prawomocna.
To była akcja zorganizowana sześć lat temu w Sycowie, rodzinnym mieście Beaty Kempy, ówczesnej minister ds. pomocy humanitarnej i pod jej honorowym patronatem. Uczniowie kompletowali plecaki, które miały trafić do dzieci w ogarniętej wojną Syrii. Lokalne media informowały jednak, że tornistry miesiącami składowane były w magazynie.
Doniesienie do prokuratury
- Miały leżeć na strychu sali gimnastycznej, nie zostały nigdy przewiezione – mówił wówczas Konrad Dulkowski z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. - Dopiero, kiedy zrobiło się głośno o tym, że tornistry tam leżą i niszczeją, zostały przekazane księżom, którzy mieli je przekazać do Aleppo, do Syrii - dodał.
W 2019 roku Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył zawiadomienie do prokuratury, że mogło dojść do kradzieży i zniszczenia części plecaków, a zbiórkę przeprowadzono nieprawidłowo. W doniesieniu o prokuratury jest mowa o przywłaszczeniu co najmniej 85 plecaków szkolnych z wyposażeniem o łącznej wartości 17 tysięcy złotych.
Wznowione i umorzone
Sprawa pierwszy raz trafiła do Prokuratury Rejonowej w Oleśnicy we wrześniu 2019 r. Początkowo odmówiła ona wszczęcia śledztwa, ale tamtejszy sąd w lutym 2021 r. nakazał przeprowadzenie postępowania. Śledczy z Oleśnicy umorzyli śledztwo w czerwcu 2021 r.
Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu po zbadaniu sprawy uznała we wrześniu 2024 r., że oleśniccy prokuratorzy nie wykonali wszystkich czynności wskazanych przez tamtejszy sąd rejonowy i na nowo podjęto to postępowanie.
Prowadził je 1 Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Przeprowadzono szereg czynności procesowych, w tym przesłuchano świadków mających bezpośredni związek z akcją oraz uzyskano obszerną dokumentację związaną z prowadzeniem zbiórki i przekazaniem tornistrów osobom potrzebujących.
"Analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego doprowadziła do wniosku, iż w odniesieniu do zachowania osób organizujących zbiórkę plecaków, ich przechowywanie; osoby, która objęła zbiórkę patronatem honorowych oraz osób odpowiedzialnych za ich transport i wydanie uchodźczym dzieciom, brak jest danych wskazujących na podejrzenie popełnienia czynu z art. 278 § 1 k.k. lub jakiegokolwiek innego, w stopniu wystarczającym dla kontynuacji postępowania" - podała w komunikacie Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.
Art. 278. § 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.Kodeks karny
Postanowienie o umorzeniu dochodzenia nie jest prawomocne.
Plecaki ostatecznie trafiły do syryjskich dzieci ponad rok po zbiórce.
Autorka/Autor: pop
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock