Damian S. usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Podejrzany miał podpalić swojego znajomego. Całe zdarzenie nagrała kamera monitoringu.
Zarzut postawiła Prokuratura Rejonowa w Świdnicy (woj. dolnośląskie). 37-latek miał najpierw pić alkohol w towarzystwie swojego znajomego, a następnie go podpalić. Podejrzany i ofiara to osoby w kryzysie bezdomności. Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek w ubiegłym tygodniu.
- Zwłoki 42-letniego mężczyzny zostały znalezione w piątek na jednym z podwórek w centrum Świdnicy – powiedział Marek Rusin, Prokurator Rejonowy w Świdnicy.
Dodał, że wstępne oględziny z udziałem lekarza medycyny sądowej wykazały, iż przyczyną zgonu były liczne poparzenia powstałe w wyniku podpalenia.
Czytaj też: Podpalił kamienicę, zginęło rodzeństwo. Sąd Najwyższy podjął w jego sprawie ostateczną decyzję
Nagranie z monitoringu
Śledczy dotarli do prywatnego monitoringu z podwórka, w którym znaleziono zwłoki. - Widać na nim, jak dwóch mężczyzn – ofiara i pokrzywdzony – spożywają razem alkohol. Następnie 37-letni Damian S. podpala mężczyznę; gdy ofiara płonie, podejrzany pali papierosa, a później oddala się z miejsca zbrodni – powiedział prok. Rusin.
Prokurator postawił Damianowi S. zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Sąd na wniosek prokuratury aresztował S. na trzy miesiące.
- Podejrzany nie przyznał się do zarzutu. Złożył wyjaśnienia, w których kwestionuje, że dopuścił się zabójstwa. Dowody, zwłaszcza monitoring, przeczą jednak tym wyjaśnieniom – podkreślił prok. Rusin.
Damianowi S. grozi kara dożywocia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock