"Mam trupa w łóżku". Zorientowała się po dwóch dniach

Kobiecie grozi dożywotnie pozbawienie wolności. O tym, że jej ofiara nie żyje poinformowała po dwóch dniach
Kobiecie grozi dożywotnie pozbawienie wolności. O tym, że jej ofiara nie żyje poinformowała po dwóch dniach
Źródło: tvn24

Kilkadziesiąt godzin zajęło mieszkance Świdnicy (woj. dolnośląskie) zorientowanie się, że w jej łóżku leży martwy mężczyzna. Para najpierw piła razem alkohol. Doszło do sprzeczki. Kobietę zdenerwowało to, że 52-latek "wymądrzał się". Pchnęła go na łóżko, a później ugodziła nożem. Do sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie.

7 października 66-letnia Anna S. dostała rentę. Spotkała się ze znajomym. Mężczyźnie dała pieniądze, by kupił alkohol. Później rozpoczęli spotkanie towarzyskie. - W pewnym momencie między tymi osobami wybuchła kłótnia. S. zdenerwowała się tym, że mężczyzna miał się wymądrzać. Pchnęła go na łóżko, a później ugodziła nożem - relacjonuje Marek Rusin, szef Prokuratury Rejonowej w Świdnicy.

"Mam trupa w łóżku"

Po tym kobieta wróciła do kieliszka. W końcu zasnęła. Gdy obudziła się następnego dnia miała wrócić do alkoholu. Z ustaleń śledczych wynika, że piła cały dzień. Miała nie przejmować się leżącym w łóżku mężczyzną. Wieczorem poszła spać.

- Gdy obudziła się 9 października zobaczyła, że mężczyzna leży w tym samym miejscu. Zadzwoniła do córki i powiedziała, że ma trupa w łóżku - przytacza przebieg zdarzeń prokurator. Córka kobiety przyjechała do mieszkania matki. Gdy zobaczyła jak wygląda sytuacja, wezwała policję i pogotowie ratunkowe. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon 52-latka. Na jego ciele znaleziono ranę kłutą.

Zabiła, ale miała ograniczoną poczytalność

66-latka miała we krwi 1,7 promila alkoholu. Jej ofiara 4,5 promila - wykazała sekcja zwłok. Z oceny biegłych wynikało, że przyczyną zgonu była rana kłuta i wykrwawienie się w jej następstwie. Kobieta przyznała się do uśmiercenia mężczyzny. Przez dwie noce miała spać z nim w jednym łóżku.

- Biegli stwierdzili u S. zaburzenia osobowości i zaburzenia funkcji poznawczych. W momencie popełnienia czynu miała ograniczoną poczytalność - informuje Rusin. Kobieta została oskarżona o zabójstwo. Jak mówi prokurator, grozi jej dożywocie. Chyba, że sąd - ze względu na ograniczoną poczytalność - zastosuje nadzwyczajne złagodzenie kary. 66-latka nie była wcześniej karana.

Do zabójstwa doszło w Świdnicy:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: tam/mś / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: