- Samochód osobowy zjechał do rowu, po czym wpadł do zbiornika przeciwpożarowego - informują opolscy strażacy. Kierująca pojazdem została przetransportowany śmigłowcem do szpitala. Jest w stanie ciężkim. Płetwonurkowie przez półtorej godziny przeszukiwali akwen, by upewnić się, że jechała sama.
- Około godz. 17:30 dostaliśmy zgłoszenie, że na opolskim odcinku A4 samochód wpadł do pobliskiego zbiornika przeciwpożarowego - informował około godz. 18:00 dyżurny straży pożarnej.
Wypadek miał miejsce na wysokości 217. kilometra, czyli w okolicy zjazdu na Prószków i Prądy.
Okoliczności wypadku wyjaśnia asp. Ireneusz Stachera z policji w Opolu: - Kierowca opla najechał na tył nissana micry, wskutek czego kobieta prowadząca nissana straciła panowanie nad pojazdem, zjechała do rowu po wjechała do zbiornika przeciwpożarowego - informuje. - Kierowca opla prawdopodobnie zasnął za kierownicą - dodaje.
Kobieta w stanie ciężkim
Kierującą strażacy wyłowili po dziesięciu minutach od przyjazdu. Po długiej reanimacji z miejsca wypadku zabrał ją śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Teraz przebywa w Wojewódzkim Centrum Medycznym w Opolu. - Jest w ciężkim stanie - informuje Stachera.
- Płetwonurkowie szukali pasażera, z którym miała podróżować. Po przeszukaniu całego akwenu okazało się, że kobieta jechała sama - mówi dyżurny.
Kierowcy jadący z Opola do Katowic musieli liczyć się ze sporymi utrudnieniami na opolskim odcinku A4.
Autor: mir/r/kwoj / Źródło: TVN24 Wrocław