Wrocławski sąd postanowił, że syn księdza Waldemara Irka odziedziczy po nim majątek. Decyzja jest jednak nieprawomocna. Nie wiadomo więc, czy to już koniec sądowej batalii o spadek po zmarłym rektorze Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu.
Na poniedziałkowej rozprawie sąd stwierdził, że spadek po zmarłym w 2012 roku kapłanie otrzyma jego 6-letni syn Jakub. O majątek zmarłego ks. Waldemara Irka walczyły matka chłopca i siostrzenica duchownego. Proces rozpoczął się, gdy okazało się, że były rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu był ojcem chłopca.
- Zostaliśmy wezwani przez sąd, żeby wstawić się jako strona w sprawie o nabycie spadku po zmarłym księdzu Irku dlatego, że w jego testamencie pojawił się zapis, co prawda nieprecyzyjny, ale zapis, który mówił o tym, że dobra, które po nim pozostały zostawia Kościołowi - mówił ks. Rafał Kowalski, rzecznik Archidiecezji Wrocławskiej.
- Waldemar mówił, że zbiera antyki, żeby Kubuś mógł to kiedyś spieniężyć. Mówił też, że założył konto, na które odkładał dziecku pieniądze - mówiła w 2013 roku Wiesława D., matka chłopca.
Według słów zawartych w zmienionym w 2004 roku testamencie "wszystko, co po nim zostało" miało stać się własnością kościoła.
Majątek ks. Irka miał trafić do klasztorów i kościoła diecezjalnego. Jednak poniedziałkową decyzją sądu trafi do jego syna.
"Jeszcze długa droga przed nami"
Jak pisze "Gazeta Wrocławska" pełnomocnik reprezentujący Wiesławę D. nie miał wątpliwości, że skoro kapłan nie wskazał konkretnie osoby fizycznej, ani instytucji, która mogłaby po nim dziedziczyć, to na mocy ustawy dziedziczyć powinien syn księdza. Z kolei według sądu ostatnia wola zmarłego przekazywała osobiste refleksje i dlatego nie można jej traktować, jako skutecznego aktu rozporządzenia majątkiem.
Mama Kuby nie kryła zadowolenia z decyzji sądu. Jednak przyznawała, że "jeszcze długa droga przed nami".
Postanowienie nie jest prawomocne.
Opiekun akademicki i teolog
Ks. Waldemar Irek był rektorem Papieskiego Wydziału Teologicznego, znanym teologiem i opiekunem środowiska akademickiego. Czytaj więcej na ten temat
Pierwsze głosy o tym, że miał dziecko ze swoją znajomą pojawiły się po jego śmierci, w połowie 2012 roku. Właśnie wtedy mama Kuby zapowiedziała walkę o majątek po jego ojcu. W połowie 2015 roku w prasie pojawiło się ogłoszenie namawiające do kontaktu ewentualnych innych spadkobierców kapłana.
Postanowienie wydał Sąd Rejonowy dla Wrocławia Śródmieście:
Autor: tam/gp / Źródło: Gazeta Wrocławska, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock