Jeleniogórska prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie śmiertelnego postrzelenia mężczyzny przed opolskim komisariatem. Wszyscy biegli badający okoliczności tego zdarzenia zgodnie orzekli, że policjant, który oddał strzały, nie przekroczył uprawnień.
W maju 2018 roku policjanci z komisariatu przy ulicy Cmentarnej w Opolu zauważyli na kamerach monitoringu, jak pewien mężczyzna niszczy zaparkowany przed budynkiem samochód. Kiedy na zewnątrz wyszło trzech funkcjonariuszy, 43-latek wyciągnął przedmiot przypominający broń palną. Jak później ustalili śledczy, był to pistolet pneumatyczny na metalowe kulki przypominający pistolet P-64.
Kiedy mężczyzna wycelował nim w kierunku policjantów, jeden z nich oddał cztery strzały. 43-latek zmarł w wyniku ran postrzałowych. Sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Opolu, ale aby uniknąć konfliktu interesów, postępowanie przeniesiono do Jeleniej Góry. Tamtejsza prokuratura okręgowa badała tę sprawę od czerwca 2018 roku. Śledztwo niedawno się zakończyło.
Brak znamion przestępstwa
- Postępowanie zostało zakończone wydaniem postanowienia o umorzeniu - mówi Tomasz Czułowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
W trakcie śledztwa powołano szereg biegłych. Po szczegółowym przeanalizowaniu zdarzenia nie dopatrzyli się oni znamion przestępstwa w zachowaniu policjanta.
- Biegły z zakresu badań broni, amunicji i balistyki stwierdził, że replika broni, którą posługiwał się zmarły, była na tyle dokładnym odwzorowaniem oryginału, że nawet z bliskiej odległości trudno było ją odróżnić. Również efekty dźwiękowe były zbliżone do prawdziwej broni - tłumaczy prokurator.
- Z kolei biegły z zakresu taktyki policyjnej oceniał całość interwencji, od samego początku, aż do jej zakończenia i nie wskazał aby funkcjonariusz przekroczył uprawnienia. Wszystko działo się zgodnie z wytycznymi - dodaje Czułowski.
W sprawie zebrano także inne dowody - m.in. nagrania z monitoringu, zeznania świadków. Żadne z nich nie dały podstaw, aby postawić zarzuty policjantowi.
Rodzina zaskarży decyzję?
Oprócz samego przebiegu interwencji śledczy zbadali też przeszłość zastrzelonego 43-latka. Tomasz Czułowski nie chce zdradzać szczegółów.
Decyzja o umorzeniu śledztwa jest nieprawomocna. Rodzinie poszkodowanego przysługuje zaskarżenie tej decyzji do sądu.
Do zdarzenia doszło w Opolu na ulicy Cmentarnej:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław