Najpierw Gruzini pobili Polaków, później Polacy napadli na Gruzinów. Doszło też do podpalenia samochodów na jednym z parkingów w Siechnicach. Jak ustaliła policja, te spawy mogą być powiązane.
Do zdarzenia doszło 21 maja w Siechnicach pod Wrocławiem. Najpierw policjanci otrzymali zgłoszenie, że doszło do bójki pomiędzy kilkunastoma mężczyznami. Wtedy też do sieci trafił filmik, na którym widać, jak siedmiu mężczyzn kopie jednego, leżącego na ziemi. W tle widać jeszcze jedną grupę około sześciu mężczyzn, którzy kopią innego leżącego na ziemi. W pewnym momencie podjeżdża rowerzysta w białej koszulce i czapce, który odpycha bijących od osób poszkodowanych. Grupa kilkunastu osób się rozchodzi.
W tej sprawie policja zatrzymała czterech obywateli Gruzji. Funkcjonariusze również ustalili tożsamość czterech pokrzywdzonych obywateli polski.
To nie był jeszcze koniec tej sprawy. - Policjanci na zlecenie prokuratury badają inny wątek. Ta sprawa jest bardzo mocno skomplikowana. W poprzednim wątku Gruzini byli podejrzewani o pobicie, a tutaj są poszkodowanymi. Ten konflikt bowiem ewoluował i Polacy próbowali sami dochodzić sprawiedliwości - wyjaśnia kom. Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Druga bójka tego samego dnia
Teraz policjanci z komisariatu w Siechnicach poszukują świadków znieważenia na tle narodowościowym. Do zdarzenia miało dojść 21 maja o godz. 17 przy ulicy Ciepłowniczej w Siechnicach. - Do dwóch obywateli Gruzji, którzy szli ul. Staszica w kierunku ul. Ciepłowniczej podeszło czterech nieznanych mężczyzn. Zaczęli ich szarpać i popychać wprost pod nadjeżdżające pojazdy. Jeden z pokrzywdzonych przewrócił się na jezdnię, a po jego dłoni przejechał samochód - informuje Jabłoński.
Policjanci poszukują osób, które były świadkami tego zdarzenia lub mają istotne informacje w tej sprawie i proszą o kontakt osobisty bądź telefoniczny od poniedziałku do piątku w godz. 7-21 pod numerem 47 87 168 67. Gwarantują anonimowość.
Pożar czterech samochodów
Po bójkach, w nocy około godziny 4, doszło do pożaru czterech samochodów na jednym z parkingów na terenie miasta. Nikt nie został poszkodowany.
- Najprawdopodobniej, w ramach jakiegoś odwetu za wcześniejsze zachowanie na jednym z parkingów zostały spalone auta, które należały do obywateli Gruzji - dodaje policja.
Funkcjonariusze badają wiele wątków tej sprawy, w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności i znalezienia sprawców wszystkich zdarzeń.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock