Prokuratura Rejonowa w Lubinie skierowała do Sądu Okręgowego w Legnicy akt oskarżenia w sprawie śmierci dwóch osób, do której doszło 28 marca 2023 roku w Ścinawie.
"Poprzedniego dnia około 20.20 Zdzisław W. zasypał kocioł CO do pełna. Około godziny 4 (...) poszedł do toalety znajdującej się na klatce schodowej. Stwierdził, że jest ona zamknięta na klucz, a wewnątrz przebywa jego córka, która była w dziewiątym miesiącu ciąży. Kobieta nie reagowała na pukanie. Leżała nieprzytomna na podłodze. Wówczas oskarżony ściągnął drzwi z zawiasów i zadzwonił po pogotowie. Kobieta jednak już nie żyła. W mieszkaniu pod nr 6 ujawniono zwłoki także innego lokatora - 63-latka" - podała prokuratura w komunikacie.
Jak poinformowała Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy, oskarżeni to 72-letni inspektor techniczny budynku Mieczysław M. oraz 60-letni palacz Zdzisław W., który jednocześnie jest przedstawicielem wspólnoty mieszkaniowej.
- Odpowiedzą za sprowadzenie w okresie od 1 października 2014 roku do 28 marca 2023 roku zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób, mającego postać rozprzestrzeniania się substancji o charakterze trującym i duszącym w postaci tlenku węgla, której skutkiem była śmierć dwóch lokatorów oraz narażenie na negatywne oddziaływanie tlenku węgla na organizmy siedmiu innych mieszkańców - przekazała prokurator.
Prokuratura: wiele nieprawidłowości
Z ustaleń biegłych z zakresu budownictwa wynika, że przyczyną zaczadzenia były "wieloletnie zaniedbania spowodowane montażem nowego kotła CO w 2014 roku o wadliwej konstrukcji, bez wymaganego przepisami projektu budowalnego i zezwolenia na budowę oraz wykonania prac remontowych bez nadzoru kierownika budowy".
Na tym jednak nie koniec. Śledczy twierdzą również, że w 2022 roku wadliwie wykonano prace termoizolacyjne, docieplenie budynku, a także wymianę stolarki okiennej w piwnicy i na klatce schodowej bez odpowiednich nawiewników. To spowodowało, że budynek stał się zbyt szczelny, a to doprowadziło do ograniczenia prawidłowej wentylacji, w szczególności nawiewu powietrza z zewnątrz.
Do zaczadzenia doprowadziło też - zdaniem biegłych - niewłaściwe działanie palacza, który "dokonywał jednorazowo zbyt dużych zasypów kotła koksem". - To spowodowało zabrudzenie połączenia otworów wylotowych spalinowych z kotła z kanałem kominowym, co utrudniło wypływ dymu z komina i doprowadziło do wytworzenia się nadciśnienia w komorze spalania - poinformowała Lilianna Łukasiewicz.
Obaj podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i odmówili złożenia wyjaśnień.
Mieczysławowi M. grozi od dwóch do 15 lat więzienia, a Zdzisławowi W. od sześciu miesięcy do ośmiu lat.
Autorka/Autor: mm/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław