Sąd rejonowy w Strzelcach Opolskich wniósł o przeniesienie sprawy Mariusza T. Chce by zajął się nią sąd w Gostynienie. Oskarżony o posiadanie pornografii dziecięcej mężczyzna, został umieszczony w ośrodku specjalnym właśnie tym mieście.
Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego opolskiego Sądu Okręgowego powiedziała PAP, że sąd rejonowy w Strzelcach Opolskich zwrócił się o przeniesienie sprawy T. do sądu w Gostyninie m.in. ze względów bezpieczeństwa, a także dlatego, że transport oskarżonego byłby kłopotliwy, a sprawa zapewne nie zakończy się po jednym terminie.
Kosowska-Korniak podała przy tym, że odpowiedni zapis kodeksu postępowania karnego mówi, iż Sąd Najwyższy może – na wniosek "właściwego sądu" - przekazać sprawę do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu "jeżeli wymaga tego dobro wymiaru sprawiedliwości.
Sprawa będzie rozpatrzona pod koniec stycznia
Agata Raczkowska z zespołu prasowego Sądu Najwyższego poinformowała, że wniosek Sądu Rejonowego w Strzelcach Opolskich dotarł do SN w poniedziałek, 8 grudnia. Decyzja w sprawie jeszcze nie zapadła. - Termin posiedzenia w tej sprawie wyznaczono na 28 stycznia 2015 roku – dodała Raczkowska.
3 zarzuty dla T.
Mariusz T. to pedofil, który po odbyciu kary za zabójstwo czterech chłopców przebywa w specjalnym ośrodku w Gostyninie. Pod koniec października został oskarżony o posiadanie pornografii dziecięcej - zdjęć i filmów na dyskach komputerowych. Szef prokuratury rejonowej w Strzelcach Opolskich Henryk Wilusz informował, że w akcie oskarżenia, który przekazano do sądu, Mariuszowi T. postawiono w sumie trzy zarzuty. Pierwszy dotyczy sprowadzenia od nieustalonej osoby i posiadania od kwietnia 2006 roku do 21 lutego 2014 roku w zakładzie karnym nr 2 w Strzelcach Opolskich i w miejscu zamieszkania w Piotrkowie Trybunalskim treści pornograficznych z udziałem małoletnich poniżej lat 15 w postaci zdjęć i filmów zawartych na 1318 plikach. Grozi mu za to do 5 lat więzienia. Drugi z zarzutów to posiadanie od 18 grudnia 2008 r. do 21 lutego 2014 r. w zakładzie karnym w Strzelcach Opolskich 18 plików zawierających treści pornograficzne przedstawiające przetworzony wizerunek małoletniego uczestniczącego w czynnościach seksualnych. Prokurator Wilusz tłumaczył, że w przypadku przetworzonego wizerunku chodzi np. o przeklejanie twarzy małoletnich w obrazy ciał osób dorosłych. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Ponadto prokuratura rejonowa w Strzelcach Opolskich postawiła T. zarzut posiadania nielegalnego oprogramowania komputerowego. Dotyczył on 10 nielegalnych programów komputerowych, głównie gier komputerowych, za co T. również grozi do 5 lat więzienia.
T. się przyznaje
Mariusz T. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Akt oskarżenia obejmuje okres, od którego T., po uzyskaniu zgody władz więzienia, miał w swojej celi prywatny komputer poprzez czas, gdy trzy twarde dyski, na których znaleziono pliki z dziecięcą pornografią T. przesłał do swojej matki do Piotrkowa Trybunalskiego (w lutym 2012 roku) i gdy zostały one tam znalezione w lutym 2014 roku. Jak wyjaśniał prokurator T. zamówił sprzęt komputerowy w sklepie wysyłkowym i został mu on doręczony do zakładu karnego w Strzelcach Opolskich. Fakt, iż dyski na których mogą być materiały z pornografią dziecięcą znajdują się u matki T., zgłosiła organom ścigania sama kobieta. Prokurator rejonowy w Strzelcach Opolskich relacjonował po sformułowaniu aktu oskarżenia, że T. złożył wyjaśnienia w sprawie. Pytany o to, dlaczego posiadał pliki z dziecięcą pornografią, oskarżony miał powiedzieć, że "w tym czasie lubił to oglądać". Biegli powołani w sprawie przez prokuraturę - psychiatrzy, psycholog i seksuolog - orzekli, że T. w trakcie popełniania czynów objętych aktem oskarżenia był w pełni poczytalny.
Kilkumiesięczne śledztwo
Strzelecka prokuratura sprawą T. zajmowała się sprawą od końca lutego tego roku. W ramach prowadzonego postępowania odbyły się m.in. przesłuchania świadków, a biegli informatycy odtworzyli zawartość dwóch uszkodzonych dysków. Z kolei biegli z zakładu medycyny sądowej wskazali, na których ze znalezionych na dyskach plików znajdują się wizerunki osób małoletnich poniżej 15 roku życia. Zarzuty dotyczące posiadania dziecięcej pornografii T. postawiono we wrześniu. Dyrektor Zakładu Karnego nr 2 w Strzelcach Opolskich Andrzej Tesarewicz mówił wtedy, że nie wie, jak mogło dojść do tego, że T. mógł mieć na dyskach w więzieniu dziecięcą pornografię. Podkreślił, że - mimo prowadzonych kontroli - skazani przemycają do więzienia przedmioty w różny, często pomysłowy sposób. - Nie odbywa się to za naszym przyzwoleniem, ale jest z tym duży problem - podkreślał Tesarewicz.
Podejrzenia na dzień przed wyjściem z więzienia
Raz już prokuratura zajmowała się rzekomymi materiałami pornograficznymi znalezionymi w celi T. w więzieniu w Rzeszowie (gdzie T. trafił z zakładu w Strzelcach). W lutym tego roku, na dzień przed wyjściem T. z więzienia po zakończeniu kary 25 lat więzienia, dyrektor rzeszowskiego więzienia złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przez skazanego przestępstwa polegającego na posiadaniu treści pornograficznych z udziałem dzieci. Materiały takie miano znaleźć w celi T. w czasie dwóch przeszukań 8 i 10 lutego. W tej sprawie jednak prokuratura nie wszczęła śledztwa ze względu na brak pornograficznego charakteru materiałów. Wszczęła natomiast śledztwo ws. ewentualnego przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy Służby Więziennej w związku ze znalezionymi materiałami. Umorzyła je w lipcu Prokuratura Okręgowa w Tarnowie. Nie stwierdzono, by funkcjonariusze podrzucili do celi T. jakiekolwiek materiały.
Zarzuty objęte aktem oskarżenia prokuratury w Strzelcach Opolskich dotyczą jednak innych materiałów.
Po 25 latach wyszedł na wolność i trafił do specjalnego ośrodka
T. to pedofil skazany w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców na karę śmierci, zamienioną potem na mocy amnestii na 25 lat więzienia. 11 lutego wyszedł na wolność. W kwietniu sąd apelacyjny w Rzeszowie uznał, że T. jest osobą zagrażającą innym i nakazał umieszczenie go w specjalnym ośrodku w Gostyninie.
Autor: tam/kv / Źródło: PAP