Wrocławscy prokuratorzy wnioskują o umieszczenie Zbigniewa R., podejrzanego o brutalne zamordowanie 19-latki z Komornik, na czterotygodniowej obserwacji psychiatrycznej. Wszystko dlatego, że po jednym spotkaniu biegli nie byli w stanie wydać opinii na temat jego poczytalności.
45-latek został zatrzymany 18 grudnia. Usłyszał zarzut morderstwa ze szczególnym okrucieństwem. Dwa dni później mężczyzna przyznał się do brutalnego mordu na 19-latce z Komornik. Na trzy miesiące trafił do tymczasowego aresztu. Biegli mieli ocenić, czy mężczyzna w chwili popełnienia zbrodni był poczytalny.
- W toku śledztwa przeciwko Zbigniewowi R., podejrzanemu o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, prokurator wydał postanowienie o powołaniu dwóch biegłych lekarzy psychiatrów celem ustalenia, czy podejrzany w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu był poczytalny - relacjonuje Małgorzata Klaus z prokuratury okręgowej we Wrocławiu.
Wniosek o cztery tygodnie obserwacji
Jednak po ambulatoryjnym badaniu biegli stwierdzili, że konieczne będzie dodatkowa obserwacja podejrzanego w zakładzie leczniczym. - W związku z tym prokurator złożył w sądzie wniosek o orzeczenie czterotygodniowej obserwacji psychiatrycznej - mówi Klaus. Wniosek ma być rozpatrzony podczas posiedzenia sądu 5 stycznia.
Poszła na angielski, do domu nie wróciła
Dominika zginęła 17 listopada 2014 roku. Wracała z korepetycji z angielskiego i już nigdy nie pojawiła się w domu w Komornikach. Jej zwłoki znaleziono następnego dnia w przydrożnym rowie, zaledwie kilkaset metrów od miejsca zamieszkania.
Policjanci zatrzymali Zbigniewa R. po kilkutygodniowych poszukiwaniach. W działaniach wykorzystano również specjalnie wyszkolone psy tropiące policji dolnośląskiej i saksońskiej.
"To jest zwyrodnialec"
Matka zamordowanej Dominiki krytykowała słabe, jej zdaniem, tempo prowadzenia śledztwa. - Policja za długo szukała - twierdziła w rozmowie z TVN24. - To jest zwyrodnialec, który zabrał mi moje życie. Moje życie i serce są teraz na cmentarzu. Mojego dziecka nikt mi nie zwróci - mówiła.
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, Dolnośląska Policja