Osiem zastępów straży pożarnej walczyło z ogniem, jaki pojawił się w mieszkaniu w jednym z wrocławskich bloków. W pożarze zginęła jedna osoba.
Mieszkańców bloku przy ul. Bobrzej we Wrocławiu obudził hałas. Niektórzy widzieli dym, inni płomienie. Około północy ktoś poinformował służby, że w jednym z mieszkań wybuchł pożar.
- Gdy strażacy dojechali na miejsce okazało się, że pali się lokal na ósmym piętrze bloku. Ze względu na zagrożenie podjęto decyzję o konieczności ewakuacji mieszkańców z wyższych kondygnacji - relacjonował mł. bryg. Janusz Majtyka z wrocławskiej straży pożarnej. I dodawał, że swoje mieszkania musiało opuścić kilkadziesiąt osób.
Sprawdzą, co się stało
Podczas przeszukiwania mieszkania odnaleziono ciało mężczyzny. Z relacji sąsiadów wynika, że to trzydziestokilkuletni właściciel mieszkania. Przyczyna wybuchu pożaru jest nieznana. Ma ustalić ją policja.
Ewakuowani na powrót do swoich domów czekali w specjalnie podstawionym autobusie. Przed godziną trzecią, po wywietrzeniu pomieszczeń, wszyscy wrócili do swoich mieszkań.
Na miejscu było osiem zastępów straży pożarnej, policja i prokurator.
Sąsiedzka pomoc
Społecznicy z osiedla Popowice, gdzie znajduje się blok w którym doszło do pożaru, organizują pomoc dla osób pogorzelców i tych, których mieszkania ucierpiały w trakcie akcji gaśniczej.
O tym jak pomóc można przeczytać na facebookowej stronie Popowice Online:
Pożar wybuchł w jednym z bloków na terenie Wrocławia:
Autor: mnd, tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Internauta/ facebook.com/popowiceonline