"Punktem krytycznym" na powodziowej mapie w dalszym ciągu jest Oława. Tam prognozowany jest jeszcze wzrost poziomu wody o około 10-20 cm i będzie się on utrzymywał się około dwóch dni. Na ten moment bezpieczny wydaje się być Wrocław, ale tam jest ryzyko cofek na mniejszych rzekach. Na skutek uszkodzeń wywołanych powodzią nieprzejezdne w środę rano pozostają cztery odcinki linii kolejowych, a sieć dróg krajowych jest nieprzejezdna w pięciu miejscach.
Siedem osób nie żyje
Podczas porannego posiedzenia sztabu kryzysowego we Wrocławiu nadinsp. Roman Kuster, zastępca Komendanta Głównego Policji powiedział, że z informacji z ubiegłej doby wynika, że w powodzi zginęło siedem osób. Nie ma zgłoszeń dotyczących zaginionych.
- W ciągu poprzedniej doby wykonano 23 loty patrolowe i 17 transportowych statkami powietrznymi. Ewakuowano 55 osób. Razem od początku działań ewakuowano statkami 195 osób - stwierdził.
Aktualne zalane tereny. "Apogeum" sytuacji powodziowej
Obecna na posiedzeniu Joanna Kopczyńska, prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, stwierdział, że "punktem krytycznym" powodzi w dalszym ciągu jest Oława. Trudna sytuacja jest w Szprotawie i Żaganiu (obu tym miasto zagraża rzeka Bóbr).
Co potwierdził też Robert Czerniawski, dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Powiedział, że podczas gdy odcinek od Raciborza do Opola "wydaje się być bezpieczny", to w Opolu i Oławie jest obecnie "apogeum" sytuacji powodziowej.
- Chodzi o to, żeby wytrzymać ten okres. Powinien być wzrost wody jeszcze o ok. 10-20 cm i on się będzie utrzymywał około dwóch dni. Jeśli wytrzymamy ten najbliższy okres, to raczej nie powinno się nic stać - powiedział.
W Lewinie Brzeskim prowadzona jest ewakuacja ludności z wykorzystaniem ciężkiego sprzętu pływającego i łodzi. Ewakuowano 480 mieszkańców. Nocą nie prowadzono ewakuacji, wznowiono ją rano. Obszar patrolowały łodzie motorowe. Ludność zaopatrywana jest w żywność i wodę. Na miejscu pracuje około pięciuset strażaków, żołnierzy i pracowników innych służb.
W Nysie załatano siedem wyrw w wale przeciwpowodziowym na Nysie Kłodzkiej. W akcji udział wzięło ponad 2 tys. mieszkańców, 100 żołnierzy WOT i 50 strażaków. Wykorzystano 6 śmigłowców do przenoszenia wielkich worków wypełnionych piaskiem i kostką brukową. Dzięki temu sytuacja się ustabilizowała. Burmistrz miasta o północy uchylił zarządzenie o ewakuacji z wyjątkiem części miasta Zamłynie.
Przez Brzeg przechodzi fala kulminacyjna o wysokości 710 cm. Rzeka płynie w korycie, wszystkie przeprawy mostowe są przejezdne. Trwa rozwijanie szpitala polowego w Nysie na placu przed Halą Nysa. Szpital ma być uruchomiony w środę. W szpitalu będą wykonywane zabiegi ambulatoryjne, wstępna diagnostyka i drobna chirurgia urazowa.
Aktualnie zagrożone miejsca
Według szefa IMGW na ten moment bezpieczny wydaje się być również Wrocław.
- Jeśli chodzi o rzeki (...), to w najgorszym stanie jest Bystrzyca (....) Kiedy zacznie się jutro przepływ fali kulminacyjnej we Wrocławiu, to może dojść do cofki Bystrzycy, Ślęży i Oławy - tam mogą być podtopienia, ale ten stan powinien schodzić wraz z cofaniem się fali kulminacyjnej, czyli około soboty powinno być bezpiecznie - powiedział Czerniawski.
Joanna Kopczyńska oceniła natomiast, że maksymalna wysokość wody we Wrocławiu może osiągnąć tę z powodzi z 2010 roku.
Zbiorniki przeciwpowodziowe pod stałą kontrolą
Cały czas jest monitorowany stan zbiornika w Mietkowie, kluczowego dla bezpieczeństwa Wrocławia i okolicznych gmin. - Mamy cały czas duży dopływ wody do zbiornika w Mietkowie. Odpływ z Mietkowa – żeby zbiornik nie stracił swojej pojemności retencyjnej - wynosi obecnie 100 metrów sześciennych na sekundę. Przypomnę – zaczynaliśmy od 40. Zrównaliśmy więc odpływ z dopływem. Tyle samo dopływa do zbiornika, ile spuszczamy – mówiła podczas obrad sztabu kryzysowego we Wrocławiu, Joanna Kopczyńska, prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.
Służby sprawdzają przede wszystkim, czy zapora czołowa oraz teren wokół zbiornika nie przeciekają.
Przekazała, że ze zbiornika Mysłakowice w Jelenie Górze w sposób kontrolowany upuszczana jest woda, a w zbiorniku Nysa można było zmniejszyć odpływ. Dodała, że od godziny 7 rano w środę odpływ zmniejszany jest do 400 metrów sześciennych na sekundę.
Poinformowała też, że w związku z tym, co dzieje się w Oławie, uruchomione zostały suche poldery i one są w tej chwili napełniane. Chodzi o suchy polder na Odrze, polder Oława-Lipki oraz następnie polder Rybno-Stobrawa. - Jeśli chodzi o pozostałe zbiorniki w kaskadzie Nysy Kłodzkiej, mamy napełnienie Otmuchów 86 proc., Słup proc., Dobromierz 83 proc. i Bukówka 69 proc. Zmniejsza się stopniowo dopływ i napełnienie. Zaczynamy już być po bezpiecznej stronie - stwierdziła.
Prezes przekazała również, że w zbiorniku Krosnowice pojawiła się usterka techniczna, przelew powierzchniowy przestał pracować i obniżyło się zwierciadło wody. Dodała, że przepływ nie jest jednak zagrożeniem.
Odnosząc się do lokalnych wydarzeń poinformowała m.in., że mur przy ulicy Moniuszki w Żaganiu przecieka i został w nocy zabezpieczony przez wojsko. Ponowiła też prośbę, aby nie zbliżać się do wałów przeciwpowodziowych oraz do urządzeń hydrotechnicznych.
Drogi krajowe nieprzejezdne w pięciu miejscach
Na posiedzeniu była też mowa o tym, że na terenie objętym powodzią, sieć dróg krajowych jest nieprzejezdna w pięciu miejscach. Jak stwierdził minister infrastruktury Dariusz Klimczak nieprzejezdne są: DK 46 w Kamienicy, DK 45 w Krapkowicach, DK 39 na odcinku Strzelin-Wiązów, DK 94 w Skorogoszczy, DK 12 w Szprotawie. Ruch wahadłowy wprowadzono na drodze krajowej numer 40 w Mochowie.
Nieprzejezdne są też cztery mosty na drogach krajowych: w Bolesławcu na DK 94, w Głuchołazach na DK 94, w Maleszowicach Wielkich na DK 46 oraz w Mochowie na DK 40.
Klimczak zaznaczył, że w drodze do Głuchołazów jest wojskowy konwój z dwoma składanymi mostami DMS, które staną w miejsce zniszczonych przepraw w Głuchołazach.
- Na miejscu trwa już oczyszczanie i przygotowanie terenu, aby składane mosty stanęły od razu, jak dojadą na miejsce - dodał minister.
ℹ️Poranny raport – utrudnienia na drogach krajowych:
— Ministerstwo Infrastruktury (@MI_GOV_PL) September 18, 2024
🚧woj. opolskie:
📍DK40:
➡m. Głuchołazy - droga zablokowana (most tymczasowy i konstrukcja nowego mostu zostały porwane przez nurt rzeki)
➡m. Mochów - ruch wahadłowy na moście (wysoki stan wody)
📍DK45 m. Krapkowice - droga… pic.twitter.com/79S4X5i6Zp
Utrudnienia na kolei
Na skutek uszkodzeń wywołanych powodzią nieprzejezdne w środę rano pozostają cztery odcinki linii kolejowych - poinformował zarządca infrastruktury kolejowej PKP PLK. Utrudnienia związane z przejściem fali powodziowej na Odrze występują na odcinku Opole - Brzeg.
Nieprzejezdne odcinki to Prudnik - Nowy Świętów, Otmuchów - Paczków oraz stacje Głuchołazy i Kłodzko Główne. Nieprzejezdne są także kolejowe przejścia graniczne z Czechami: Chałupki – Bohumin, Zebrzydowice – Petrowice i Cieszyn.
Natomiast na trasie Opole – Brzeg, w związku z przejściem fali powodziowej, występują utrudnienia w dostawie prądu do sieci trakcyjnej. Pociągi kursują, jednak w większych odstępach, co powoduje opóźnienia do ok. 60 minut - zaznaczyła spółka.
Jak przypomniały PKP PLK, dotychczas udało się przywrócić ruch na 24 odcinkach linii, na których został on wstrzymany w czasie wystąpienia powodzi.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Kulczyński/PAP