35-letnia Izabela P., której przez 11 dni szukały służby na Dolnym Śląsku, będzie badana przez psychiatrę i dziś nie odbędzie się jej przesłuchanie. - Kobieta zaprzeczyła by była więziona lub skrzywdzona przez kogoś - powiedziała Ewa Węglarowicz-Makowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Rzeczniczka nie może mówić o jej stanie zdrowia.
We wtorek o godzinie 13 policja dostała informację na nr 112, że 35-letnia Izabela P. została odnaleziona.
- Potwierdzam, pani Izabela zapukała dziś do drzwi mieszkania swoich znajomych w Bolesławcu. A oni poinformowali o tym policję. Mogę powiedzieć, że kobieta jest wycieńczona i głodna, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Obecnie na miejscu trwają czynności. Nic więcej nie mogę teraz powiedzieć - mówiła TVN24 Ewa Węglarowicz-Makowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Jak się dowiadujemy nieoficjalnie ze źródeł policyjnych, kobieta oddaliła się samowolnie, w sprawie nie ma tła kryminalnego.
Rzeczniczka prokuratury przekazała, że Izabela P. będzie przesłuchana w środę. Od tego przesłuchania zależy, co dalej z prowadzonym postępowaniem prokuratury.
Jedenaście dni poszukiwań
35-latka zaginęła 9 sierpnia, gdy zepsuł się jej samochód w drodze do szpitala, z którego miała odebrać tatę.
Jeszcze tego samego dnia znajomi zaginionej znaleźli porzucony na pasie awaryjnym samochód. Stał w okolicach Kwiatowa. W środku auta był telefon kobiety, a po niej nie było śladu.
Poszukiwania trwały 11 dni. Po zgłoszeniu zaginięcia kobiety teren, gdzie znaleziono jej auto, sprawdzała policja. Własne poszukiwania prowadzili również jej bliscy.
We wtorek informowaliśmy o tym, że służby prowadziły poszukiwania w pobliżu autostrady A4. Policjanci i strażacy pojawili się w miejscowości Strupice. Dolnośląska policja przyznawała, że w akcji poszukiwawczej wykorzystywano drony.
W poniedziałek Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu podjęła decyzję o wszczęciu śledztwa w sprawie zaginięcia kobiety.
Jak przekazywała przed kamerą TVN24 Ewa Węglarowicz-Makowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, śledztwo było prowadzone w kierunku art. 189 paragraf 1 Kodeksu karnego, który dotyczy pozbawienia wolności innej osoby.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24