"Posiniaczona, niepokojąco wyglądała". Areszt dla konkubenta matki

"Posiniaczona, niepokojąco wyglądała"
"Posiniaczona, niepokojąco wyglądała"
Źródło: A.Pawlukiewicz/balu | TVN 24 Wrocław

Do przedszkola przyszła posiniaczona, ze złamanym nosem - przedszkolanki z Leśnej (Dolny Śląsk) zaalarmowały Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej i policję. Prokuratura postawiła już zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem konkubentowi matki dziewczynki. Sąd zdecydował o jego aresztowaniu.

Dziewczynka trafiła do rodziny zastępczej.

O zarzutach dla 34-letniego mężczyzny poinformował tvn24.pl Marcin Zarówny z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. Podkreślił, że jeszcze w piątek prokurator prowadzący sprawę wystosuje wniosek o tymczasowy areszt dla mężczyzny.

Tuż przed godz. 15.00 sąd w Lubaniu podjął decyzję, że mężczyzna najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.

Grozi mu do 10 lat więzienia.

Przesłuchali przedszkolanki

Zarówny poinformował ponadto, że w sprawie przesłuchane zostały przedszkolanki i matka 6-latki. Śledczy nie wykluczają, że ta ostatnia również usłyszy zarzuty.

To właśnie opiekunki dziecka z przedszkola zwróciły uwagę na obrażenia dziewczynki, po czym poinformowały o nich MOPS i policję.

- Zostaliśmy zaalarmowani przez pracowników jednego z przedszkoli w Leśnej. Zadzwonili opiekunowie i powiedzieli, że jedna z dziewczynek, 6-latka, przyszła posiniaczona, niepokojąco wyglądała - mówi Marta Misiewicz, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Leśnej (pow. lubański). Dziewczynka miała też złamany nos.

- Mogę powiedzieć, że 6-latka od razu trafiła do domu zastępczego. Sprawą zajęła się prokuratura - zapewnia Misiewicz.

Pobita dziewczynka pochodzi z Leśnej:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: bieru, dr/iga/balu//mz / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: