PZU i Pekao szykują się do połączenia - spółki zapowiedziały to w poniedziałkowych komunikatach. Zdaniem ministra finansów Andrzeja Domańskiego fuzja może wygenerować dodatkową akcję kredytową o skali porównywalnej do Krajowego Planu Odbudowy. W opinii ministra aktywów państwowych Jakuba Jaworowskiego wydarzenie to "ma charakter epokowy".
W poniedziałek PZU i Bank Pekao podpisały memorandum o współpracy w celu przeprowadzenia potencjalnej transakcji połączenia do 30 czerwca 2026 roku.
Głównymi celami są uproszczenie struktury grupy, zwiększenie efektywności bancassurance (współpraca banku z firmą ubezpieczeniową) oraz osiągnięcie synergii przychodowych. Spółki oczekują, że efektem potencjalnej transakcji, obwarowanej szeregiem warunków i niezbędnych do uzyskania zgód, będzie uwolnienie nadwyżki kapitałowej sięgającej nawet 20 mld zł.
Fuzja PZU i Pekao na horyzoncie
- Z zadowoleniem przyjąłem dzisiejsze porozumienie o współpracy pomiędzy PZU i Pekao - powiedział w poniedziałek podczas Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie minister finansów Andrzej Domański.
Jak stwierdził, zaproponowana transakcja może potencjalnie uwolnić 20 mld zł kapitału, na bazie którego możliwa będzie do wykreowania akcja kredytowa wartości nawet 200 mld zł.
Zdaniem ministra finansów przełoży się to na "radykalne zwiększenie potencjalnej podaży kredytowej", a kwota 200 mld zł pozwoliłaby podwoić obecne saldo kredytów inwestycyjnych dla przedsiębiorstw w Polsce. Dodał, że będzie to program kredytowy o skali porównywalnej do Krajowego Planu Odbudowy, który wejdzie na rynek już po zakończeniu inwestycji z KPO.
- Zasadniczo to tak, jakby na rynku pojawił się nowy podmiot o wielkości obecnie trzeciego największego banku w Polsce, który ma kapitały, ma infrastrukturę, ma doświadczenie, ale jeszcze nie udzielił ani jednego kredytu - wskazał minister finansów. Domański zadeklarował również, że resort finansów będzie "aktywnie wspierać" pracę przy porozumieniu obu firm.
Powstanie "nowa masa kredytów"
Do ogłoszonej w poniedziałek decyzji PZU i Pekao odniósł się również minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski. Jak mówił na konferencji, wydarzenie to "ma charakter epokowy" i może pchnąć polski rynek finansowy "dynamicznie do przodu" oraz stworzyć ogromną wartość dla klientów, akcjonariuszy i gospodarki.
- Mówię o wejściu PZU i Pekao na drogę tworzenia silnego organizmu bancassurance, nowej struktury, która postawi bank na czele grupy i tym samym skończy z niezdrową i niespotykaną na świecie sytuacją, w której ubezpieczyciel zarządza dwoma konkurującymi ze sobą bankami (PZU ma niemal 32 proc. akcji Aliora) - stwierdził szef MAP. Dodał, że mocno angażował się w rozmowy i wspierał decyzję zmierzającą do realizacji tego porozumienia. Ocenił, że jest to krok w dobrym kierunku.
- Nowa struktura pozwoli na wytworzenie nowej masy kredytów - wskazał Jaworowski.
Przypomniał też, że planowana zmiana w relacjach PZU i Pekao "pod pewnymi warunkami i za zgodą regulatora" będzie oznaczać stosowanie "innych wymogów kapitałowych niż dotychczas". Dodał, że jest to też szansa dla obu spółek, rynku i Polski. - Szansa na stworzenie nowego potężnego narodowego championa. Ale championa twardo stojącego na ziemi, opartego na zdrowych, racjonalnych, ekonomicznych podstawach - powiedział szef MAP.
Kontrolowane przez Skarb Państwa PZU jest właścicielem 20 proc. akcji Pekao. Kolejne 12,8 proc. ma państwowy Polski Fundusz Rozwoju.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock