Trzech mężczyzn zostało oskarżonych w sprawie ataku na ekipę karetki pogotowia podczas zlotu pojazdów terenowych "Hellowisko". Prokuratura zarzuca im znieważenie ratowników oraz kierowanie wobec nich gróźb karalnych.
Miłośnicy samochodów terenowych i pojazdów militarnych pod koniec czerwca 2018 zjechali na poligon w Winowie pod Opolem. To była 13. edycja "Hellowiska".
W nocy na teren imprezy wezwano karetkę. Ze zgłoszenia wynikało, że nieprzytomny mężczyzna potrzebuje pomocy. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że wcale nie stracił przytomności. Był za to pijany i agresywny.
"Szał w oczach"
Dzień po zdarzeniu zrelacjonowali nam je sami ratownicy. Według ich słów mężczyzna przy próbie badania zaatakował ekipę ambulansu. Między innymi miał uderzyć lekarkę. Kiedy załoga karetki chciała odjechać, ich pojazd został otoczony i zablokowany przez samochody terenowe należące do znajomych pijanego napastnika.
- Czuliśmy napór tych ludzi, było ich strasznie dużo. Wyglądali obłędnie, szał w oczach - opisywał pan Maciej, jeden z ratowników.
- Dwie bądź trzy osoby wtargnęły do karetki przez tylne drzwi. Ubliżano nam, nawet padły słowa, że jesteśmy pod wpływem narkotyków i alkoholu. Domagano się interwencji, grożono nam, że nas załatwią - dodawał inny ratownik, pan Hubert.
Na miejscu dość szybko pojawił się patrol policji, który ostudził sytuację. Dyrektor pogotowia ratunkowego w Opolu złożył zawiadomienie do prokuratury. Według niego organizator nie poradził sobie z odpowiednim zabezpieczeniem imprezy.
Trzech oskarżonych
Śledztwo trwało pół roku. Akt oskarżenia w tej sprawie już trafił do Sądu Rejonowego w Opolu. Objęci nim zostali trzej mężczyźni: 29-letni Grzegorz K., 23-letni Mateusz S. oraz 30-letni Mariusz W. Wszyscy złożyli wyjaśnienia, ale żaden z nich nie przyznał się do winy.
- Z ustaleń śledczych wynika, że wtargnęli oni do karetki, obrażali członków pogotowia oraz grozili im pobiciem. Zarzuca im się znieważenie ratowników, którzy na dyżurze traktowani są jak funkcjonariusze publiczni oraz formułowanie gróźb bezprawnych celem zmuszenia ich do podjęcia interwencji. Mężczyznom grozi za to do trzech lat więzienia - informuje Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Podstawą aktu oskarżenia były głównie zeznania ratowników. Początkowo w śledztwie był jeszcze jeden podejrzany - mężczyzna, wobec którego miała być podjęta interwencja. Postępowanie wobec niego zostało jednak umorzone. Jak mówi prokuratur Bar, biegli psychiatrzy stwierdzili ograniczoną poczytalność mężczyzny. Nie mieli też podstaw, by uważać, że może on podobnie zachować się w przyszłości.
2019 rok bez zlotu
Niejasny pozostaje dalszy los "Hellowiska". Jak poinformował organizator Stowarzyszenie "10 Sudecka", zlot na razie zostaje zawieszony do odwołania. Oficjalny powód - nowe wytyczne.
"Powodem tego jest wprowadzenie przez Ministerstwo Obrony Narodowej wytycznych, co do organizowania tego rodzaju imprez na terenach wojskowych. Niestety, zlot terenowy nie kwalifikuje się do zorganizowania na terenach wojskowych, jeśli nie spełni jednej z czterech głównych wytycznych, tj. nie promuje obronności państwa i działalności Sił Zbrojnych, nie podtrzymuje i nie upowszechniania tradycji narodowej, nie wspiera i nie upowszechnia kultury fizycznej, nie prowadzi działalności na rzecz kombatantów i osób represjonowanych" - czytamy w oświadczeniu.
Nie wiadomo co z kolejnymi edycjami imprezy.
"Hellowisko" odbywało się na poligonie w Winowie pod Opolem:
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław