W Oleśnicy nie będzie już (woj. dolnośląskie) miejsca, w którym przez całą dobę można było zostawić żywność dla potrzebujących. O likwidacji lodówki społecznej poinformował Oddział Rejonowy PCK w Oleśnicy. Jak podano, jedną z przyczyn są wysokie rachunki za prąd.
Lodówka społeczna w Oleśnicy stała od 2018 roku przy siedzibie Polskiego Czerwonego Krzyża. Powstała, by służyć tym wszystkim, którzy tego potrzebują. Korzystanie z niej było darmowe. Do środka należało wkładać żywność z ważną datą spożycia lub przetwory własne. W przypadku tych drugich należało umieścić je w jednorazowym opakowaniu lub słoiku, opisać datą przygotowania i wyszczególnić jej składniki.
ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW PO POŁUDNIU": Co robić z dobrą, ale niepotrzebną żywnością? Po to są lodówki społeczne
Jedzenie z lodówki mógł wziąć każdy potrzebujący, przy czym PCK podkreślało, by nie myśleć tylko o sobie i zostawiać w lodówce coś dla innych. By ją otworzyć, oddział PCK w Oleśnicy musiał otrzymać zgodę m.in. z sanepidu.
"Rachunki za prąd przekraczają nasze możliwości"
Teraz, po czterech latach funkcjonowania, lodówka znika. "Lodówka społeczna usadowiona przy siedzibie PCK z dniem jutrzejszym kończy swoją działalność. Powodem naszej decyzji jest dewastacja lodówki, awaria oraz bardzo wysokie rachunki za prąd. Przykro nam, że są osoby które nie szanują rzeczy, które służą innym" - napisał we wtorek na Facebooku Oddział Rejonowy PCK w Oleśnicy.
Lodówka co prawda jeszcze stoi, ale już nie chłodzi, a PCK prosi, by nie zostawiać w niej już żywności.
Jak poinformował PCK w komentarzu, "z lodówki został wyrwany agregator, a rachunki za prąd przekraczają nasze możliwości".
PCK próbował jeszcze ratować inicjatywę i wystąpił z pismem o podłączenie lodówki pod licznik główny, ale ich wniosek odrzucono.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Oddział Rejonowy PCK Oleśnica