W Odrze, na wysokości miejscowości Stary Otok (Dolnośląskie), wyłowiono ciało młodego mężczyzny. Policja potwierdza, że to 22-latek, którego nurt rzeki porwał blisko dwa tygodnie wcześniej.
Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę 23 kwietnia w miejscowości Ścinawa Polska w gminie Oława. Z ustaleń policji wynikało, że 22-letni mężczyzna, będąc nad brzegiem Odry z grupą znajomych, z nieznanych przyczyn wszedł do rzeki. Natychmiast za nim udał się jego kolega, jednak nie zdążył do niego dopłynąć.
W nocnej akcji poszukiwawczej brało udział łącznie prawie 100 funkcjonariuszy policji i straży pożarnej. Na rzece łodzie, na brzegu przewodnik z psem tropiącym. W kolejne dni Wodna Służba Ratownicza oraz funkcjonariusze z komisariatu wodnego wykorzystywali w poszukiwaniach również drona, czy specjalistyczny sonar. W akcję włączyli się również płetwonurkowie. Zaginionego nie udało się jednak odnaleźć.
Ciało na Odrze
W środę po godzinie 17 mężczyzna łowiący ryby w pobliżu elektrowni wodnej w Oławie poinformował służby ratunkowe o tym, że na Odrze dostrzegł płynące ciało. Na miejsce skierowano skoordynowane siły policji, straży pożarnej, Wodną Służbę Ratunkową oraz WOPR.
- Po godzinie 19 za Mostem Oławskim, na wysokości Starego Otoku, wydobyto z wody ciało młodego mężczyzny - mówi Krzysztof Gielsa, oficer prasowy oławskiej straży pożarnej.
- Na miejscu wykonano czynności procesowe pod nadzorem prokuratora. Podjęta została decyzja o zabezpieczeniu ciała do sekcji zwłok. Kolejne działania potwierdziły, że to poszukiwany od kilkunastu dni 22-letni mężczyzna. W tej sprawie prowadzone jest śledztwo, aby ustalić wszystkie okoliczności zdarzenia - informuje Wioletta Polerowicz, rzeczniczka policji w Oławie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Oławie