- Nie było chętnych na zakup działki pod stadionem. Musimy ogłosić nowy przetarg - informuje wrocławski urząd miasta. Miasto próbowało sprzedać słynną już "Dziurę" za 80 milionów złotych.
- Przetarg nie został rozstrzygnięty. Nowy ogłosimy prawdopodobnie jeszcze w tym roku, w listopadzie - tłumaczy Julia Wach z wrocławskiego magistratu.
"Więcej czasu, bo to duża działka"
Urzędnicy niechętnie komentują: - Być może inwestorzy potrzebują więcej czasu do namysłu, bo to jest duża działka. Dziś jeszcze nie potrafimy powiedzieć czy zmienimy cenę - zastrzega.
Historia dziury coraz dłuższa
Przetarg na grunt przy stadionie ogłoszono 11 czerwca 2012 roku. Zgodnie z pomyłem urzędu miasta na tym terenie miałaby powstać galeria handlowa. To nie pierwszy pomysł na tego typu obiekt przy arenie. Wcześniej galerię chciał tu zbudować Zygmunt Solorz-Żak, współwłaściciel Śląska Wrocław. Teren dostał w dzierżawę, a zyski z tej inwestycji miały zasilać klubowy budżet. Budowla miała być gotowa jeszcze przed Euro 2012. Jednak po tym, jak przy stadionie powstał już wykop pod fundamenty, porozumienie zerwano.
Dziura jednak została i straszyła kibiców. Uporządkowano ją dopiero przed Euro 2012, kiedy wyrównano też teren, a miejsce obsiano trawą. Na czas turnieju dziurę przykryto płachtą o wielkości 100 na 100 m. Kosztowało to 3,4 mln zł.
Autor: bieru,ansa
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | Mateusz Nawrocki