Czytanie scenariusza "Golgota Picnic", pokazy filmu z nagranym spektaklem i dyskusje zaplanowano w wielu miastach Polski. To reakcja środowiska artystycznego na odwołanie spektaklu podczas Malta Festival Poznań. Akcja budzi protesty środowisk prawicowych i katolickich. Pod Teatrem Polskim we Wrocławiu gromadzą się wierni, którzy modlą się za artystów. Do modlitwy zaprasza duchowieństwo, a do prokuratury trafiają zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.
Spektakl w reżyserii Rodrigo Garcii miał być pokazany 27 i 28 czerwca w ramach odbywającego się w stolicy Wielkopolski Malta Festival Poznań. Przeciwko jego wystawieniu protestowały m.in. środowiska katolickie. W ubiegły piątek organizatorzy podjęli decyzję o odwołaniu spektaklu. Środowisko artystyczne w reakcji na odwołanie spektaklu zdecydowało się na akcję pokazów i odczytów scenariusza "Golgoty Picnic" w różnych miastach kraju.
Projekcje w całej Polsce
Kilka instytucji organizuje wydarzenia w czwartek. Jedną z nich jest warszawski Nowy Teatr, w którym zaplanowano koncert i czytanie fragmentów tekstu. Po koncercie organizatorzy zapowiedzieli spotkanie z reżyserem spektaklu. W piątek na placu Wolności w Poznaniu zorganizowane zostanie grupowe czytanie tekstu "Golgoty...". Zaplanowano też debatę "Kto potrzebuje wolności?" z udziałem m.in. Rodrigo Garcii - reżysera "Golgota Picnic" i dyrektora Malta Festival Poznań Michała Merczyńskiego. Projekcje nagranego spektaklu odbędą się m.in. w Bydgoszczy, Białymstoku, Krakowie, Chorzowie, Wałbrzychu i Wrocławiu.
Oburzenie duchownych
Mimo, iż spektakl "Golgota Picnic" został odwołany, protesty środowisk katolickich i prawicowych nie milkną. "W związku z zamiarem zaprezentowania kontrowersyjnej sztuki pt. 'Golgota Picnic' autorstwa Rodriga Garcii, Kuria Metropolitalna Warszawska solidaryzuje się z diecezjami w Poznaniu, Bydgoszczy i Lublinie oraz wszystkimi osobami, które wyrażają słuszny i zrozumiały sprzeciw wobec kolejnego przykładu przekroczenia granic artystycznego wyrazu" - napisał w czwartek w komunikacie przekazanym PAP rzecznik arcybiskupa i Archidiecezji Warszawskiej ks. Przemysław Śliwiński.
Z kolei Łódzka Kuria Metropolitalna "protestuje przeciwko wydarzeniu, które godzi w uczucia religijne i łamie zasady obowiązującej w Polsce konstytucji". Podobnego zdania są duchowni z Krakowa, według nich "Golgota Picnic", to spektakl "o wyraźnych znamionach pornograficznych, obrażających uczucia religijne katolików". Pomysł zaprezentowania publiczności spektaklu nie spodobał się też dolnośląskim duchownym. Według arcybiskupa Józefa Kupnego zaprezentowanie takich treści "może wzbudzać niepokój". Metropolita wrocławski poparł też modlitwę w intencji osób zaangażowanych w promocję sztuki.
Modlitwy wiernych i protesty narodowców
Pod Teatrem Polskim we Wrocławiu, gdzie w piątek odbędzie się projekcja przedstawienia Garcii zbierają się grupy modlitewne. - To nie chodzi konkretnie o ten spektakl, a o całą kulturę w Polsce. My musimy zachować swój humanizm i swoją kulturę. To bulwersujące i, jeśli trudno doszukać się tam piękna, to nie jest to sztuka. To są wyrzucone pieniądze – podsumowuje spektakl pani Anna, która właśnie zakończyła modlitwę za artystów.
W stolicy Dolnego Śląska protestują również związkowcy z Solidarności, radni PiS, a także działacze Obozu Narodowo-Radykalnego, którzy chcą bombardować e-mailami i telefonami Teatr Polski. Już w środę podczas marszu narodowców przypominano o piątkowej projekcji. Przedstawiciele ONR zapowiadali, że, skoro wstęp do teatru jest bezpłatny, to warto się tam pojawić, by bezpośrednio protestować.
"Nie poddamy się cenzurze"
W obliczu licznych protestów dyrektor Teatru Polskiego poprosił o wsparcie policję. Jego zdaniem dzieło Garcii nie jest gorszącym spektaklem, to jedynie sztuka, która będzie pokazana w teatrze. – Tak naprawdę ta prezentacja i nasza praca jest obroną demokracji. Nie możemy być ani szantażowani, ani ulegać przemocy środowisk, które są coraz bardziej groźne w Polsce. Nie żyjemy w państwie katolickim i nie poddamy się cenzurze, z którą rozstaliśmy się 25 lat temu – wyjaśnia Krzysztof Mieszkowski, dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu.
Zgłaszają możliwość popełnienia przestępstwa
Do śledczych w całej Polsce spływają zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa w związku ze spektaklem. Jak mówi Jakub Przystupa z wrocławskiej Prokuratury Okręgowej, w czwartek wpłynęło kilka doniesień związanych z pokazem "Golgoty". Na razie jednak śledczy nie podjęli decyzji, czy się nimi zajmą. Jednym ze skarżących się na spektakl jest Ireneusz Jóźwiak, profesor Politechniki Wrocławskiej. Jego zdaniem spektakl, epatujący pornografią i, w którym pokazywana jest przemoc, to łamanie obowiązujących w Polsce norm prawnych.
Lublin się poddał
Pokaz filmu z nagranym spektaklem miał się odbyć w piątek w lubelskim Centrum Kultury, ale został jednak odwołany. "Mając na uwadze sprzeciw różnych środowisk, ostrzeżenia formułowane przez Wydział Bezpieczeństwa Mieszkańców i Zarządzania Kryzysowego i wynikające z tego bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa widzów, pracowników oraz mienia Centrum Kultury, a także w związku z bezprecedensowym apelem Kurii Lubelskiej o zaniechanie pokazu, podjęliśmy decyzję o odwołaniu wydarzenia w Centrum Kultury w Lublinie. Mamy świadomość, że ta decyzja jest uznaniem ograniczenia wolności w sztuce" - tłumaczyła dyrekcja Centrum Kultury w Lublinie.
Autor: tam//rzw/kwoj / Źródło: PAP, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Malta Festival | David Ruano