Policjanci w Miliczu (woj. dolnośląskie) zatrzymali 24-latka, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Uciekając, złamał wiele przepisów ruchu drogowego. Okazało się, że miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i był pod wypływem środków odurzających. Policja opublikowała nagranie z kamerki samochodowej uciekającego.
Do pościgu doszło w piątek, 25 kwietnia, na ulicy Dąbrowskiego w Miliczu na Dolnym Śląsku, po tym, jak funkcjonariusze próbowali zatrzymać pojazd do kontroli. Kierowca zignorował sygnały świetlne i dźwiękowe radiowozu, a następnie gwałtownie przyśpieszył. Uciekając, złamał wiele przepisów ruchu drogowego.
W aucie miał amfetaminę
Po zatrzymaniu auta, policjanci znaleźli wewnątrz woreczek strunowy z białym proszkiem – wstępnie zidentyfikowanym jako amfetamina. Kierowca został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie w Miliczu. Jego pojazd został skonfiskowany i odholowany przez pomoc drogową.
Teraz mężczyzna odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, kierowanie pojazdem mimo sądowego zakazu, prowadzenie pod wpływem środków odurzających, a także posiadanie substancji zabronionych oraz liczne wykroczenia drogowe. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
"Ze wstępnej analizy materiału z wideorejestratora wynika, że podczas skrajnie niebezpiecznej jazdy popełnił tyle wykroczeń, że łączna suma punktów karnych, którą powinien otrzymać, wyniosłaby aż 305! Pościg zakończył się w miejscowości Kuźniczysko na terenie powiatu trzebnickiego" - podaje st. asp. Bartosz Strychowski z milickiej policji.
- Mamy do czynienia z takim zachowaniem, gdzie naruszono szereg przepisów, dlatego policjanci postanowili o skierowaniu sprawy do sądu. Punkty karne trafią na jego konto, po tym, jak zakończy się sprawa sądowa i kierowca usłyszy prawomocny wyrok - przekazał nam kom. Przemysław Ratajczyk z dolnośląskiej policji.
Autorka/Autor: SK
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja