Radny PiS z Lubina na Dolnym Śląsku został zatrzymany przez policję w związku z podejrzeniem kierowania autem pod wpływem alkoholu. Rzeczniczka tamtejszej policji informuje, że mężczyzna nie stosował się do poleceń policjantów, dlatego ci użyli gazu.
W poniedziałek na terenie powiatu lubińskiego policja zatrzymała mężczyznę w związku z podejrzeniem, że prowadzi pojazd w stanie nietrzeźwości.
- Mężczyzna odmówił poddania się badaniu na obecność alkoholu w organizmie, w związku z tym został przewieziony do szpitala w celu pobrania krwi do badania - informuje Sylwia Serafin, oficer prasowa lubińskiej policji.
Rzeczniczka zaznacza, że mężczyzna nie stosował się do poleceń policjantów, dlatego funkcjonariusze "zmuszeni byli użyć środków przymusu bezpośredniego, w tym gazu".
Policja czeka na wyniki badania krwi.
"Nie pamiętam podobnej sytuacji"
Przewodnicząca Rady Miasta Lubina Bogusława Potocka, reprezentująca klub radnych "Lubin 2006" potwierdziła, że zatrzymany to miejski radny Prawa i Sprawiedliwości.
- Jestem zbulwersowana zachowaniem radnego. Przewodniczącą rady miasta jestem od wielu lat i nie pamiętam, żeby doszło wcześniej do podobnej sytuacji - powiedziała. Szefowa klubu radnych PiS Patrycja Rozmus poinformowała, że radny złożył we wtorek rezygnację z członkostwa w klubie.
- Kategorycznie potępiamy takie zachowania i nie ma na to naszej zgody. Jeżeli informacje przekazane przez media i policję potwierdzą się, to radny musi ponieść wszelkie prawne konsekwencje. Odcinamy się od takich zachowań, nie są one godne funkcji radnego - powiedziała.
Autor: ib/ks / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24