Kontrakt na tysiące ręcznie zdobionych naczyń miał być podpisany jeszcze w lutym, ale plany pokrzyżowała pandemia COVID-19. Kiedy zarząd Spółdzielni Rękodzieła Artystycznego w Bolesławcu myślał, że z zamówienia nici, w maju klient z chińskiego Wuhanu ponownie się odezwał.
Chiny i inne azjatyckie kraje to jedni z głównych importerów artystycznej ceramiki produkowanej na Dolnym Śląsku. Kiedy koronawirus rozplenił się na świecie, zarówno produkcja w Bolesławcu, jak i zamówienia stanęły.
W lutym klient z Wuhanu, gdzie pandemia COVID-19 miała swój początek, miał podpisać kontrakt na dostarczenie tysięcy naczyń. Zamknięcie chińskiego miasta, a potem lockdown w innych krajach na świecie, zawiesiły jednak kontakty biznesowe.
Klient wrócił po przerwie
- Szczerze mówiąc, już nie liczyłam na to, że cokolwiek z tych rozmów wstępnych będzie. Okazało się jednak, że teraz w połowie maja ten klient ponownie zwrócił się z możliwością współpracy. Złożył zamówienie - mówi Helena Smoleńska, prezes Spółdzielni Rękodzieła Artystycznego w Bolesławcu.
Takie zamówienie to potrzebny oddech dla firmy zatrudniającej ponad 400 osób, a także dobry prognostyk na przyszłość. Wszyscy czekali na ten moment.
- Nareszcie. Czekamy z niecierpliwością. Piękne rzeczy malujemy tutaj. Tęsknimy za tą naszą pracą - mówi kobieta pracująca z ceramiką od 23 lat.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław