- Ludzie nie wiedzą przeciwko czemu protestują. Proponuję, by najpierw obejrzeli spektakl - mówi dyrektor Teatru Polskiego w którym w sobotni wieczór odbędzie się premiera przedstawienia "Śmierć i dziewczyna". Sztuka od początku budzi emocje. Wszystko dlatego, że na scenie mają pojawić się aktorzy porno, a widzowie mają zobaczyć seks na żywo. Minister kultury chciał, by wstrzymać przygotowania do premiery.
- Za pieniądze publiczne pornografii w polskich teatrach nie będzie - powiedział w piątek na antenie radiowej Trójki Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego, który odniósł się do zamieszania wokół sztuki "Śmierć i dziewczyna". I zapowiedział, że wystąpi do marszałka województwa dolnośląskiego z pismem ws. spektaklu. "MKiDN nie zamierza ingerować w wolność wypowiedzi artystycznej. Nie zamierza także dążyć do wprowadzenia jakichkolwiek form cenzury" - napisano w dokumencie skierowanym do władz województwa. Jednocześnie dodano: (...) MKiDN oczekuje, że Pan Marszałek w trybie natychmiastowym nakaże wstrzymanie przygotowań do premiery w zapowiadanej postaci.
Dyrektor: bardzo proszę, aby pan ustąpił ze stanowiska
Szef Teatru Polskiego, który jest jednocześnie posłem Nowoczesnej, nie kryje oburzenia zachowaniem ministra. - Po raz pierwszy od 1989 roku premier polskiego rządu chce dokonać aktu prewencyjnej cenzury. W związku z tym bardzo proszę, aby pan ustąpił ze swojego stanowiska - zaapelował do prof. Glińskiego na antenie TVN24 Krzysztof Mieszkowski. Jego zdaniem działanie ministra kultury to "kompromitacja i unieważnianie demokracji", a także "precedens nie tylko w Polsce, ale i w Europie". - Chciałbym przypomnieć panu premierowi żeby zerknął do Konstytucji - powiedział wprost Mieszkowski.
"Proszę przyjść, kupić bilet i obejrzeć"
Dyrektor odniósł się też do protestów jakie mają odbyć się przed premierą. Pod siedzibą Teatru Polskiego przy ul. Gabrieli Zapolskiej mają pojawić się przedstawiciele Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę. Zapowiedzieli protest nawet na 15 tysięcy osób. Jak twierdzi Mieszkowski ludzie nie wiedzą przeciwko czemu protestują. - Nie mogą wiedzieć skoro sztuki nie widzieli, a zapewniam, że to piękny i melancholijny spektakl. Proszę przyjść, kupić bilet i go obejrzeć - zachęcał dyrektor. Bilety na "Śmierć i dziewczynę" do końca roku są wyprzedane.
Premiera sztuki odbędzie się w siedzibie Teatru Polskiego we Wrocławiu:
Autor: tam/sk
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław