Mieszkańcy Dolnego Śląska, których domy zostały zalane w trakcie wrześniowej powodzi, otrzymują pieniądze na remont. 300 rodzin dostało już zasiłki do 200 tys. zł. "Na konta gmin, na takie zasiłki, trafiło ponad 130 mln zł dla 1,7 tys. osób" - informuje Maciej Awiżeń, wojewoda dolnośląski.
We wtorek, 19 listopada, wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń przedstawił, jak przebiega procesowanie wniosków i jaki jest stan wypłat zasiłków remontowo-budowlanych w wysokości do 200 tys. zł na remont lub odbudowę budynku mieszkalnego uszkodzonego przez powódź. W ubiegłym tygodniu wojewoda apelował do samorządów, aby przyspieszyły składanie wniosków o wypłaty. W mediach pojawiły się też relacje, w których mieszkańcy zalanych terenów mówili, że nie otrzymali obiecanej pomocy. ZOBACZ TEŻ: Odbudowa po powodzi z pieniędzy rządu? "Fikcja, skandal, śmiech"
Wojewoda poinformował, że zasiłki do 200 tys. zł wypłacono 300 rodzinom, łącznie ponad 20 mln zł. Z budżetu państwa za pośrednictwem urzędu wojewódzkiego na konta gmin na takie zasiłki trafiło ponad 130 mln zł dla 1,7 tys. rodzin.
Pytany, w których samorządach przyspieszył wypłaty, wskazał Kłodzko, gminę Kłodzko, Jelenią Górę oraz gminy Stronie Śląskie i Lądek-Zdrój.
Podkreślił, że pieniądze są na kontach gmin i są wypłacane poszkodowanym rodzinom. Zapewnił, że w tym tygodniu do ośrodków pomocy społecznej trafi 100 osób do pomocy przy decyzjach i wypłacie zasiłków.
Urząd wojewódzki prosi o kolejne 100 mln zł dla powodzian
Dolnośląski Urząd Wojewódzki zwrócił się do MSWiA i resortu finansów o kolejne 100 mln zł na zasiłki do 200 tys. zł.
"Czekamy na kolejne wnioski o zasiłki składane przez gminy. Procedura jest taka, że najpierw wniosek składa mieszkaniec, potem jest komisja sprawdzająca i te komisje już w zasadzie wszędzie się odbyły, potem gmina wypełnia wnioski i wysyła do urzędu wojewódzkiego. My potwierdzamy i następuje wypłata dla mieszkańców gmin" - informuje wojewoda.
Awiżeń dodał, że mieszkaniec może nie zgodzić się z kwotą przyznanego zasiłku, gdy na przykład uzna, że strata jest większa, niż wskazała komisja.
- Można wówczas się odwołać. Najprostszym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest powołanie wówczas rzeczoznawcy, który wystawi opinię, ile wynosi kwota strat - mówił Awiżeń.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24