Pan Jerzy z Kłodzka (woj. dolnośląskie) od lat pomaga potrzebującym jeżom. W jego ośrodku miejsca jest jednak coraz mniej, a potrzebujących kolczastych zwierząt przybywa. Dlatego mężczyzna podjął decyzję: rozpoczynamy rozbudowę. Teraz szuka chętnych do pomocy.
O Ośrodku Rehabilitacji Jeży "Jerzy dla Jeży" w Kłodzku pisaliśmy kilkukrotnie. Mężczyzna pomaga chorym i poturbowanym zwierzętom, dokarmia i pielęgnuje te, które trafiają do niego z całej Polski. Czasami jeży jest tak dużo, że zaczyna brakować miejsca. - W tej chwili mam 16 samotnych maluchów, a liczba dorosłych się zmienia. Codziennie przygarniam te dziko żyjące w związku z trwającą budową i wycinaniem nieużytków. Zaczęły się błąkać, więc musiałem zapewnić im dom tymczasowy - przyznaje Jerzy Gara.
Potrzeba więcej miejsca
Jak mówi, powiększenie ośrodka jest koniecznością. - Na razie jeszcze ktoś się tu zmieści, ale maluchy dorastają i już prawie nie mieszczą się w jednym boksie. A żeby zapewnić im rozwój, trzeba wypuścić je na zewnątrz, by przyzwyczaiły się do środowiska i wyjścia na wolność - wyjaśnia mężczyzna.
W planach jest stworzenie nowych kojców i domków dla jeży. Prace już trwają, ale potrzebne jest wsparcie. - Chodzi o ludzką pomoc. Zgłaszają się pierwsi wolontariusze, lecz brakuje też pieniędzy, bo pewne rzeczy jestem w stanie zrobić sam, ale do tego trzeba mieć materiały - mówi pan Jerzy.
Ośrodek działa na Dolnym Śląsku:
Autor: tam/sk / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | M. Walczak