Cztery osoby z zarządu Polskiego Centrum Zdrowia zostały zatrzymane i usłyszały prokuratorskie zarzuty. Śledczy podejrzewają ich m.in. o pranie brudnych pieniędzy i wyłudzenie niemal 80 mln złotych. Wśród zatrzymanych jest Romuald Ś. Jego nazwisko było na liście najbogatszych Polaków. Trwa zabezpieczanie majątków, m.in. kolekcji luksusowych samochodów. Wszyscy podejrzani zostali aresztowani.
- Zgromadzono materiał dowodowy, który pozwolił na zatrzymanie czterech osób, które w różnych okresach czasu pełniły funkcje w zarządzie spółki akcyjnej Polskie Centrum Zdrowia, bądź w innych spółkach grupy kapitałowej PCZ - informuje Robert Tomankiewicz z Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.
Wyłudzanie pieniędzy, faworyzowanie wierzycieli
O co chodzi? Jak mówią śledczy o oszustwa na wielką skalę. Podejrzani, Romuald Ś., Stanisław P., Tomasz B. oraz Beata G. mieli oszukać niemal 600 osób posiadających obligacje spółki. - Łączna wartość wyłudzonego mienia to kwota ponad 59 mln złotych. Kolejny zarzut dotyczy wyłudzenia kredytu bankowego w kwocie 20 mln złotych. Podejrzanym przedstawiono też zarzut wyprowadzenia majątku ze spółki PCZ, co ostatecznie doprowadziło do upadłości spółki ze szkodą dla wierzycieli - wylicza prokurator.
To nie koniec win jakie, zdaniem śledczych, mają na swoim koncie zatrzymani. Usłyszeli oni także zarzut prania brudnych pieniędzy oraz faworyzowania określonych wierzycieli, co miało powodować szkody dla pozostałych. - Takie zarzuty przedstawiono trzem z czterech zatrzymanych. Tomasz B. usłyszał dwa zarzuty: prania brudnych pieniędzy i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej - precyzuje Tomankiewicz.
Spółka jednego z najbogatszych Polaków
Wśród zatrzymanych jest Romuald Ś., założyciel Polskiego Holdingu Medycznego PCZ. Jego majątek Tygodnik Wprost wyceniał na 350 mln złotych.
Jak przypomina "Gazeta Wrocławska" PCZ był jedną z firm tworzących Polski Holding Medyczny PCZ. Holding, dzięki sieci spółek, kontrolował działalność szpitali w Środzie Śląskiej, dwóch szpitali specjalistycznych we Wrocławiu, w Ziębicach i w Górze. Był też właścicielem sanatoriów, przychodni, pogotowia ratunkowego, aptek, laboratorium diagnostycznego, hurtowni farmaceutycznej i medycznej. W ubiegłym roku spółka ogłosiła upadłość.
Jednak, jak informuje "Radio Wrocław", spółka zmieniła nazwę i z niemal niezmienionym kierownictwem nadal działa na rynku medycznym. "Syndykowi masy upadłościowej PCZ SA zostały wielomilionowe długi i pusta kasa" - czytamy na stronie radia.
Areszty dla zatrzymanych
Śledczy zabezpieczają majątek zatrzymanych osób, m.in. kolekcję luksusowych samochodów. Wśród pokrzywdzonych są nie tylko osoby fizyczne, ale też podmioty prawne i gospodarcze.
Prokuratorzy wystąpili do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanych. W środę sąd podjął decyzję, że trzech podejrzanych najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Wśród nich jest Romuald Ś. W czwartek sąd rozpoznał czwarty z wniosków. W tym przypadku również zapadła decyzja o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu.
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław, Radio Wrocław, Gazeta Wrocławska, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock