W kopalni Polkowice-Sieroszowice zginął 46-letni górnik. Został przysypany przez skały. KGHM uznaje to za nieszczęśliwy wypadek. Prace w kopalni są wstrzymane.
- Około godz. 9:45 na oddziale G-30 Zakładów Górniczych Polkowice-Sieroszowice doszło do śmiertelnego w skutkach wypadku - informuje Sylwia Rozkosz, z biura prasowego KGHM. - Nie było wstrząsu. To był nieszczęśliwy wypadek - dodaje.
46-letni górnik pracował jako pomocnik wozu kotwiącego. W trakcie przechodzenia pomiędzy ociosem a maszyną został przygnieciony skałami, które oberwały się z ociosu. Jak informuje rzeczniczka, na miejscu pomocy udzielili mu koledzy oraz lekarz. Niestety mimo szybkiej reanimacji górnik zmarł.
Prace wstrzymano
Do zdarzenia doszło w rejonie Polkowice-Zachodnie. Nikt więcej nie ucierpiał. Prace w kopalni są wstrzymane do końca dnia. Przyczyny i okoliczności wypadku dokładnie zbada specjalna komisja i Okręgowy Urząd Górniczy.
Autor: balu / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: targeo.pl