Zapłakanego, ubranego jedynie w dres i dwa różne buty chłopca na ulicy zauważyli policjanci z Góry (woj. dolnośląskie). Okazało się, że sześciolatek wyszedł z domu w poszukiwaniu swojego taty. Jak informuje policja, mężczyzna wyszedł z domu, by zaprowadzić drugie ze swoich dzieci do szkoły.
W piątek przed godziną 10.30 policjanci z Góry patrolowali ulice. W pewnym momencie zauważyli zapłakanego chłopca.
- Był ubrany nieadekwatnie do pory roku, w dres i dwa różne buty. Po krótkiej rozmowie funkcjonariusze ustalili, że sześciolatek wyszedł z domu, aby szukać swojego taty - relacjonuje podkom. Ariel Bujak z policji w Górze. I dodaje, że mężczyzna zniknął, bo zaprowadził swoje drugie dziecko do szkoły.
Czytaj też: Wysiadła podczas postoju, by przygotować dziecku mleko. Nie zdążyła wrócić, autokar z jej synami odjechał
Sześciolatek wrócił pod opiekę ojca, policja apeluje
- Mundurowi znaleźli rodziców chłopca, który cały i zdrowy wrócił pod opiekę ojca - przekazuje Bujak. Przypomina też: - Apelujemy o rozwagę w trakcie opieki nad dziećmi, a zwłaszcza o niepozostawianie ich samych w domu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock